piątek, 18 lutego 2011

Ocet jabłkowy cz.2

Jakiś czas temu zapowiadaliśmy relację jak udał się świeżo nastawiony ocet jabłkowy (patrz Ocet jabłkowy cz. 1). Udał się świetnie!

Ocet został zrobiony według podanego przepisu z jednym drobnym wyjątkiem - nie dodaliśmy chleba. W momencie przelewania do butelek był lekko mętny. Po około czterech tygodniach przechowywania w piwnicy (w temperaturze około 12-14ºC) ocet był już ładnie wyklarowany - na dno każdej butelki opadł osad z miąższu.

Mętny ocet z dna butelki nie jest gorszy i można go wykorzystać na przykład do doprawienia masła jabłkowego albo sosów do sałatek. Klarowny ocet jest ładniejszy a mętny, kto wie, być może trochę bardziej wartościowy - zmętnienie jest związane z obecnością korzystnych dla zdrowia pektyn. W przemysłowym procesie przygotowania soków owocowych, czy octów winnych, dodaje się zwykle specjalne preparaty klarujące, które rozkładają pektyny. A wiadomo - czym więcej przetwarzania tym gorzej.

Smacznego nieprzetworzonego octu jabłkowego!
J&S Kmiecik

1 komentarz:

  1. Mam ocet jabłkowy, własnej produkcji.Po ponad roku jest też klarowny i 'pachnie tak samo jak na początku.Trzymam go w butelkach 0,9 l z zakrętkami.
    Sklarował się pięknie, nie dodawałem miodu.
    Jego zapach przypomina trochę sfermentowane jabłka
    i to jest powodem dla którego moja żona go nie używa.
    Ja dodaję go do napojów, kompotu i innych , dodaję też do sałatek.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń