tag:blogger.com,1999:blog-69496824501500324002024-03-19T05:32:21.286+01:00dieta Warzywno OwocowaO zdrowym żywieniu i diecie oczyszczającej. Przepisy w wersji czysto warzywno-owocowej oraz pełnowartościowej - rozszerzone o inne składniki.Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.comBlogger94125tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-41282724310087149242017-03-11T19:25:00.003+01:002017-03-12T11:16:17.844+01:00Chleb z kaszy gryczanej niepalonej [bezglutenowy]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgenvyboguM_xaS5oUoP7iFpd_pnGnCiGAV0MErRTZzDFqt_B-ZrkXsJDDFuHpBRMqpdfPcpAupHrKsCrO0MGZWCMUcJcvvzyqBy0B15RHcaWGa67Qkgomk6M0Ub0TuCr9-Ehl6IhrhESY/s1600/chleb-gryczany-dwo-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgenvyboguM_xaS5oUoP7iFpd_pnGnCiGAV0MErRTZzDFqt_B-ZrkXsJDDFuHpBRMqpdfPcpAupHrKsCrO0MGZWCMUcJcvvzyqBy0B15RHcaWGa67Qkgomk6M0Ub0TuCr9-Ehl6IhrhESY/s1600/chleb-gryczany-dwo-1.jpg" /></a></div>
<br style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;" />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">To jest absolutnie nadzwyczajny przepis na SUPER-ZDROWY i wyjątkowy chleb. Wyjątkowy bo praktycznie tylko z dwóch składników - <b>kaszy gryczanej niepalonej</b> i wody - a dzięki odpowiedniemu przygotowaniu ma fajną konsystencję i sprężystość, całkiem jak "zwyczajne" chleby. Cały sekret polega na odpowiednio długim namoczeniu kaszy, później jej zmiksowaniu, odczekaniu i gotowe.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;" />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">Składniki:</span><br />
<ul>
<li>1 kg kaszy gryczanej niepalonej nazywanej też białą (5 szklanek)</li>
<li>1.5 litra letniej lub zimnej wody (6 szklanek)</li>
<li>35 g soli (1.5 łyżki)</li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">i opcjonalnie przyprawy i/lub nasiona, czyli nie trzeba ale warto dodać:</span><br />
<ul>
<li>1 szklanka siemienia lnianego (160g)</li>
<li>100 g łuskanych nasion dyni</li>
<li>100 g łuskanych nasion słonecznika</li>
<li>1 łyżka kminku (10g)</li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">Wykonanie można podzielić na 3 etapy przedzielone czekaniem:</span><br />
<br style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;" />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">1. Namoczenie kaszy. Kaszę gryczaną płuczemy i zalewamy wodą. Pozostawiamy w temperaturze pokojowej na co najmniej 48 godzin. Już po kliku godzinach od namoczenia kasza wchłonie wodę, stanie się kleista i śluzowata. Przynajmniej raz dziennie warto kaszę zamieszać. Po około 48 godzinach można zaobserwować oznaki fermentacji (bąble powietrza), część nasion może być skiełkowana (ale nie musi). Dzięki takiemu namoczeniu ciasto później urośnie, będzie miało dobrą konsystencję i kasza stanie się jeszcze lepiej przyswajalna i prozdrowotna. Eksperymentowaliśmy również z dodatkiem octu jabłkowego do namoczenia ale nie było wyraźnego efektu.</span></div>
<br style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;" />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">2. Miksowanie i wzrost ciasta. Do namoczonej kaszy dodajemy sól (i inne przyprawy) i miksujemy blenderem na gładką masę. Po zmiksowaniu dodajemy nasiona, mieszamy. Ciasto o konsystencji budyniu rozkładamy do 2 podłużnych foremek (wymiary tych na zdjęciu d- 36cm, sz-12cm, w- 7cm). Przedtem foremki smarujemy masłem lub olejem kokosowym i wysypujemy płatkami lub mąką (dowolnego rodzaju - bezglutenową jeśli chleb ma być bezglutenowy). Ciasto w foremkach zostawiamy na ok. 8-12 godzin w temperaturze pokojowej, na przykład w zimnym piekarniku. Po tym czasie ciasto powinno nieco podrosnąć.</span></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2iKcBiWLdrT_AHhTgFKMc9FcUA_xbSADlqDPJxY0iNxDw1AG4GX4TAbgva6ZmmwkkOAf_TMU-yXPpaxHwnoZK3diTehjTPteISdBOnyhDBxDLtmpmes5pTZVB6CO3VJlwoihjxHOG4UY/s1600/chleb-gryczany-dwo-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2iKcBiWLdrT_AHhTgFKMc9FcUA_xbSADlqDPJxY0iNxDw1AG4GX4TAbgva6ZmmwkkOAf_TMU-yXPpaxHwnoZK3diTehjTPteISdBOnyhDBxDLtmpmes5pTZVB6CO3VJlwoihjxHOG4UY/s1600/chleb-gryczany-dwo-3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">3. Pieczemy około 80 minut o temperaturze 180-160°C. </span></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCKVP375HqOxDY9L9dwyXky3G_zuhlDv8Ap6z2NbmEYw_OaNepNnRLnJB-vO-2IhE-_750ASvQnk2zr4os5FW33nPlC_Cc0yocxuyxgwz7OHTIgkoIpXWhvbNTmyU2hRnLIz9dbe_ejrg/s1600/chleb-gryczany-dwo-5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCKVP375HqOxDY9L9dwyXky3G_zuhlDv8Ap6z2NbmEYw_OaNepNnRLnJB-vO-2IhE-_750ASvQnk2zr4os5FW33nPlC_Cc0yocxuyxgwz7OHTIgkoIpXWhvbNTmyU2hRnLIz9dbe_ejrg/s1600/chleb-gryczany-dwo-5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiotD053nCFaCBOhlZZUyrY2v0DxHD1guvsLGS9_LKNIpLZ2Au-0mlWBBuacwF8zc3t-DsXQhfKhTFGv0jMO5nX-TyoPZkYaxRU6E4D6351wMDHStvvYIWhjMqwNYwW2dK8ih66Bdg5PWs/s1600/chleb-gryczany-dwo-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiotD053nCFaCBOhlZZUyrY2v0DxHD1guvsLGS9_LKNIpLZ2Au-0mlWBBuacwF8zc3t-DsXQhfKhTFGv0jMO5nX-TyoPZkYaxRU6E4D6351wMDHStvvYIWhjMqwNYwW2dK8ih66Bdg5PWs/s1600/chleb-gryczany-dwo-2.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">Smacznego!</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">PS1. Chleb przygotowujemy z <b>kaszy niepalonej</b> a nie z mąki gryczanej - to chyba najczęstsza przyczyna problemu "a mi nie wychodzi".</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif;">PS2. Jeśli jeszcze nie znacie, sprawdźcie też <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/01/nalesniki-z-kaszy-gryczanej.html" target="_blank">przepis na ciasto naleśnikowe z namoczonej kaszy gryczanej</a></span><br />
<br style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;" /></div>
</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-62968541650280997342017-01-07T16:34:00.000+01:002017-01-07T16:40:02.703+01:00Ciasto czekoladowe bez jajek, mąki i cukru<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdzEDpUN5Kk4XzRGtTRyFYh66U7CNTTZQWTwnBJzE4TjQE_fygcuY5DK9YceBrJIGv8ILk4FTj6opb5ZwpbOwkjFBzncxdNcKMYLq0piIbDNtyXGMB2xT_8ScG5KIQdnBb5WfkQtmxs84/s1600/kakaowy+bananowiec+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdzEDpUN5Kk4XzRGtTRyFYh66U7CNTTZQWTwnBJzE4TjQE_fygcuY5DK9YceBrJIGv8ILk4FTj6opb5ZwpbOwkjFBzncxdNcKMYLq0piIbDNtyXGMB2xT_8ScG5KIQdnBb5WfkQtmxs84/s1600/kakaowy+bananowiec+1.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small; text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Mamy dla Was dobrą nowinę. Da się zrobić pyszne ciasto o smaku czekoladowym na bazie płatków zbożowych i innych prostych naturalnych składników, bez jajek, mąki i cukru. Poniższy przepis powstawał w wyniku modyfikacji <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/10/ciasto-bananowiec.html" target="_blank">bananowca - ciasta opartego głównie na płatkach i bananach</a>.</span><span style="background-color: white;"> Finalny przepis jest bardzo prosty: do płatków i bananów dodajemy jabłka, kawałek dyni, sok z cytryny, kakao, bakalie, nieco masła, mieszamy pieczemy i gotowe!</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;" />
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;">
<div>
<b>Składniki:</b></div>
<div>
<ul>
<li>płatki owsiane (paczka 400g, zamiast owsianych można eksperymentować też z innymi)</li>
<li>szklanka wody</li>
<li>sok z 2 cytryn</li>
<li>wkład owocowy z dodatkiem warzyw:</li>
<ul>
<li>wersja 1: 3 banany, 3 jabłka, kawałek dyni wielkości dużego jabłka</li>
</ul>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyK2cbqVC_RxJqRbuSEu6mucmFM3vJZ1D3zXwD3vwM1f9zKH_1TorMqLNfRvhTHMX4rhUBymM-g7knfwGdiXsAuMeJuMH8opj5oHMc-3MvCndyvvQHUiYT9rOuySaJ98rVORemtREBVRg/s1600/kakaowy+bananowiec+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyK2cbqVC_RxJqRbuSEu6mucmFM3vJZ1D3zXwD3vwM1f9zKH_1TorMqLNfRvhTHMX4rhUBymM-g7knfwGdiXsAuMeJuMH8opj5oHMc-3MvCndyvvQHUiYT9rOuySaJ98rVORemtREBVRg/s1600/kakaowy+bananowiec+3.jpg" /></a></div>
<ul><ul>
<li>wersja 2: 3 banany, 3 jabłka, 1 lub 2 marchewki</li>
<li>wersja 3: 5 bananów, 3 jabłka</li>
</ul>
<li>bakalie (np. rodzynki, orzechy włoskie, migdały, figi, morele, śliwki suszone)</li>
<li>masło (około 100 do 150 g, klarowane lub nie, zamiast masła można dać nierafinowanego oleju kokosowego)</li>
<li>kakao (5 do 7 dużych kopiatych łyżek)</li>
<li>przyprawy (np. cynamon, kurkuma, ostra papryka lub tabasco, szczypta soli)</li>
</ul>
</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Podane składniki i ich ilości można traktować luźno i modyfikować według własnych upodobań. W pierwszej kolejności płatki owsiane zalewamy szklanką wody i sokiem z cytryny, żeby płatki namokły. Do płatków dodajemy owoce starte na tarce o grubym oczku: banany, jabłka (oczywiście razem ze skórką!) i inne owoce lub warzywa, które chcemy dodać. Do tego dodajemy bakalie: suszone owoce i orzechy według uznania, a następnie roztopione masło, kakao i przyprawy. Całość mieszamy ręką, próbujemy czy nam smakuje i modyfikujemy/doprawiamy jeśli trzeba. </span><span style="text-align: justify;">Masę dajemy do foremki (na zdjęciu foremka 23x34).</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKirgHeKAknACz91HRzLBELQ6fKpl4l0eqCOmaxLsrGk8zW0lu5iF7irkLan6W_th0Pk-4mCQgJ32Ea0_2jRn0hbmW9SW9tBx8W7JBaqAOSDdSEOcLfsdsR8UsacXlb7fKuIg5uwDQcNs/s1600/kakaowy+bananowiec+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKirgHeKAknACz91HRzLBELQ6fKpl4l0eqCOmaxLsrGk8zW0lu5iF7irkLan6W_th0Pk-4mCQgJ32Ea0_2jRn0hbmW9SW9tBx8W7JBaqAOSDdSEOcLfsdsR8UsacXlb7fKuIg5uwDQcNs/s1600/kakaowy+bananowiec+4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;">Na masie można ułożyć jabłka i posypać ziarnami lnu. Pieczemy 90 minut w 150 stopniach i gotowe!</span><br />
<span style="text-align: justify;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOb6_yvftCFjUKJfpXxkhOsoPCs-gCDnnIY0wetEo9PW0dlD8UeYp-SmahHep0vqyW2lV_NaA4JXH7wfK10kCFxjX2Yp6d440H1tFVa6JtG9R5ijRx0b47LTogJeH083bDYGJLhKJ5RQs/s1600/kakaowy+bananowiec+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOb6_yvftCFjUKJfpXxkhOsoPCs-gCDnnIY0wetEo9PW0dlD8UeYp-SmahHep0vqyW2lV_NaA4JXH7wfK10kCFxjX2Yp6d440H1tFVa6JtG9R5ijRx0b47LTogJeH083bDYGJLhKJ5RQs/s1600/kakaowy+bananowiec+5.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;"><br /></span>
<span style="text-align: justify;">Sprawdźcie też przepis na <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2016/03/czekoladowe-ciasto-z-fasoli-bezglutenowe.html" target="_blank">czekoladowe ciasto z fasoli</a>.</span></div>
</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-37202071593653354982016-12-13T17:54:00.000+01:002016-12-15T19:25:14.994+01:00Szybki sposób na barszcz czerwony na zakwasie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6KyI0TCI8mjfHIr8Sc4DbojopA6OZnKUgOFWF4GXRpcK898hcvXes66ck8xvHFTHs3G46Geb7X8jsmC7aEZBLqzZK6m-xpn13-rH3GI1_42XjEr2y7WEcsckU7oU2oka4ykSfWGrQa-E/s1600/barszcz-500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6KyI0TCI8mjfHIr8Sc4DbojopA6OZnKUgOFWF4GXRpcK898hcvXes66ck8xvHFTHs3G46Geb7X8jsmC7aEZBLqzZK6m-xpn13-rH3GI1_42XjEr2y7WEcsckU7oU2oka4ykSfWGrQa-E/s1600/barszcz-500.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawdziwy
barszcz to zalewa z kiszonych buraków, bardzo zdrowy probiotyk. Do ukiszenia buraków
potrzebujemy trzech składników: buraków, wody i bakterii. Bakterii nie
trzeba dodawać, same przywędrują z powietrza. W odpowiednich warunkach
proces kiszenia trwa wtedy około 5 dni - patrz nasz <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/12/barszcz-czerwony-na-zakwasie-z-burakow.html" target="_blank">poprzedni przepis na zakwas z buraków</a>. Proces takiego kiszenia może być problematyczny - zwykle wygrywają bakterie, ale czasami przed ukiszeniem może pojawić się pleśń.<br />
<a name='more'></a></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest
jednak <b>sposób aby ten proces przyśpieszyć i dobrze ukierunkować. To
solidny dodatek wlaściwych bakterii. Doskonale nadaje sie do tego ocet
jablkowy</b>, tylko uwaga, ocet powinien być niepasteryzowany i
niefiltrowany (czy niepozbawiony bakterii). Taki ocet można kupić, ale
można też zrobić - patrz nasz przepis na:<br />
<ul>
<li><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/10/ocet-jabkowy.html" target="_blank">ocet jabłkowy [część 1]</a> </li>
<li><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/02/ocet-jabkowy-cz2.html" target="_blank">ocet jabłkowy [część 2]</a></li>
</ul>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Szybki przepis na zakwas:</div>
<ul>
<li>naczynie (emailowane lub ceramiczne) wypełniamy w 2/3 burakami krojonymi w cienkie plastry</li>
<li>zalewamy przegotowaną zimną wodą tak żeby przykryć buraki</li>
<li>dodajemy octu jabłkowego (niepasteryzowanego i niefiltrowanego) - powinno wystarczyć około 100 ml na 5 litrowy garnek</li>
<li>można dodać przyprawy tak jak w <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/12/barszcz-czerwony-na-zakwasie-z-burakow.html" target="_blank">naszym poprzednim przepisie</a>, ale nie
trzeba. Przyprawy mogą być dodane przy podgrzewaniu przygotowanego
zakwasu, czyli tuż przed podaniem barszczu</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Naczynie
umieszczamy w ciepłym miejscu, na przykład przytulone do ciepłego
kaloryfera. Proces takiego kiszenia trwa zwykle <b>tylko 1 lub 2 dni</b>. Wszystko
zależy od temperatury i jakości/ilości dodanych bakterii. Jak poznać, że
już mamy zakwas? Wskazuje na to spienienie na powierzchni. Spieniony
zakwas mieszamy i możemy go już używać albo jeszcze zostawić na 12
godzin, żeby jeszcze nabrał smaku i dojrzał w chłodniejszym miejscu. Poźniej zakwas trzymamy w lodówce - zakwas będzie dalej dojrzewał i nabierał smaku, tylko już wolniej. <br />
<br />
Powyżej na zdjęciu buraki tuż po zalaniu wodą, poniżej szklanka już gotowego młodego zakwasu po półtorej doby kiszenia. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivoAJjl864mbwZ5L77c8Wh0YHyt3ZOlbfN3mm_rBfzukwv_eNsLOMVYzDjM0S-qTqANaxZ1HUnkwF2UtKbue2W729mNBwiP6uFL3GaL4vRXmFT-gxBPa-_Kg_Pf486mTY-O7O81zu_XVY/s1600/barszcz-500-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivoAJjl864mbwZ5L77c8Wh0YHyt3ZOlbfN3mm_rBfzukwv_eNsLOMVYzDjM0S-qTqANaxZ1HUnkwF2UtKbue2W729mNBwiP6uFL3GaL4vRXmFT-gxBPa-_Kg_Pf486mTY-O7O81zu_XVY/s1600/barszcz-500-3.jpg" /></a></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<span style="font-family: inherit;">Kolejnym etapem
kiszenia może być pojawienie się białego nalotu na powierzchni, nalot
można usunąć papierowym ręcznikiem lub przefiltrowując zakwas przez
sitko i ręcznik. </span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;">Zamiast octu jako startera mozna oczywiście też użyć zakwasu z burakow - bedziemy go mieć po pierwszym kiszeniu. Smacznego! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">PS. Tak wygląda przepis na naturalny barszcz, woda + buraki + bakterie, do których możecie dodać naturalne przyprawy. Porównajcie sobie to ze składem barszczu w kartonie i nie porównujcie z barszczami w proszku - bo nie ma czego porównywać. Poniżej skład przykładowego produktu w kartonie - co ważne zero przyjaznych bakterii, czyli cennego probiotyku:</span></span></span><br />
<div class="gmail-panel-body">
<div>
<div class="gmail-html">
<ul>
</ul>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-size: x-small;">sok z buraków ćwikłowych z zagęszczonego soku z buraków ćwikłowych</span><span style="font-size: x-small;">, sok jabłkowy z zagęszczonego soku jabłkowego</span><span style="font-size: x-small;">, cukier</span><span style="font-size: x-small;">, woda</span><span style="font-size: x-small;">, sól</span><span style="font-size: x-small;">, maltodekstryna</span><span style="font-size: x-small;">, uwodorniony tłuszcz palmowy</span><span style="font-size: x-small;">, hydrolizat białka</span><span style="font-size: x-small;">, suszone koncentraty i ekstrakty warzyw, suszone warzywa (cebula, por, korzeń lubczyka)</span><span style="font-size: x-small;">, dekstroza</span><span style="font-size: x-small;">, regulator kwasowości - kwas cytrynowy</span><span style="font-size: x-small;">, barwnik - ryboflawiny, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, 5'rybonukleotydy disodowe</span><span style="font-size: x-small;">, ekstrakty przypraw</span><span style="font-size: x-small;">, glukoza</span><span style="font-size: x-small;">, aromaty zawierają serwatkę z mleka, pszenicę i przyprawy</span></span></blockquote>
</div>
<div class="gmail-html">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">No i porównajcie smak!</span></span></span> </span><br />
<ul>
</ul>
</div>
</div>
</div>
</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-12613081032232969962016-07-29T17:24:00.002+02:002016-07-29T23:50:24.240+02:00Smak kolendry i przepis na salse<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvo-rjo6rnB735sDsyyHMrJ3rtSGbBQQxUUbzjMp1uUMvXr7ShYt08WKbtV7y9RPa8yL-qbcqk65UQwQwXzAgLLcGbBrKP30LSzd06XDR73YMiYqDAJKdLnrlnJMque2yl4EVObk4wydI/s1600/salsa-500-green.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvo-rjo6rnB735sDsyyHMrJ3rtSGbBQQxUUbzjMp1uUMvXr7ShYt08WKbtV7y9RPa8yL-qbcqk65UQwQwXzAgLLcGbBrKP30LSzd06XDR73YMiYqDAJKdLnrlnJMque2yl4EVObk4wydI/s1600/salsa-500-green.jpg" /></a></div>
Smak kolendry dzieli ludzi jak mało inne jedzenie. Dla jednych
liście kolendry mają odświeżający, cytrynowy, miły smak. Dla innych
kolendra smakuje okropnie, jak mydło, ziemia albo jeszcze gorzej. Co
ciekawe, odsetek nielubiacych kolendry zależy od grupy
etniczno-kulturowej. </div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Według badań przeprowadzonych na młodych
kanadyjczykach*, kolendry nie znosi 21% wschodnich azjatów, 17% białych
i 14% afrykanów. Ten odsetek jest znacznie mniejszy w grupach których
tradycyjna kuchnia używa sporo kolendry - nie lubi jej tylko 7% osób pochodzenia
południowo-azjatyckiego, 4% hiszpańskiego i 3% środkowo-wschodniego. Trudny smak kolendry to w dużej mierze kwestia
doświadczeń ale też genetyczna (możesz nie lubić kolendry bo twoja
prababka, babka i matka nie miały okazji jej próbować). Tak czy śmak
preferencje można zmieniać. Za pierwszym razem może smakowac jak mydło
ale kolejne razy zwykle pozwalają się przekonać.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Naszym zdaniem
najlepiej przekonuje salsa. Salsa to rodzaj zimnego sosu ze
zmiksowanych lub drobno pociętych warzyw z przyprawami. Kolendrowo-pomidorowa salsa to super-zdrowy i <b>PRZESMACZNY</b> dodatek do grilowanych mięs,
<a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2013/08/falafel.html" target="_blank">falafela</a> i innych potraw, również tylko warzywnych np. do warzyw na
ciepło. Poniżej prosty przepis na klasyczną salse (wersji salsy jest
milion!).</div>
<br />
<br />
<div>
<b>Składniki </b>(ilość składników o ostrym smaku w zależności od tego czy wolimy pikantniej, czy mniej pikantnie):</div>
<ul>
<li>1 bujny pęczek kolendry (wersja łagodniejsza) lub 2 pęczki (wersja mocno kolendrowa, dla uwielbiających kolendre)</li>
<li>4-6 średnich dojrzałych pomidorów (więcej jak chcemy łagodniej) </li>
<li>sok z 1-2 cytryn (albo limonek)</li>
<li>1/2 lub 1 cebula</li>
<li>1 lub kilka zabków czosnku</li>
<li>przyprawy: chilli (1 świeża papryczka lub suszone chilli lub/i tabasco), sól i pieprz do smaku</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Pomidory
i cebulę kroimy na drobna kostke. Drobno siekamy liscie i łodygi
kolendry, bardzo drobno czosnek i chilli. Dodajemy sok z cytryny, sól i pieprz do smaku, mieszamy.
Można podawać od razu, ale salsa nieco lepiej smakuje jak się
"przegryzie" w lodówce, pod przykryciem, przez conajmniej kilka godzin.
Smacznego!</div>
<div style="text-align: right;">
J&S Kmiecik</div>
<br />
*<a data-saferedirecturl="https://www.google.com/url?hl=en&q=http://flavourjournal.biomedcentral.com/articles/10.1186/2044-7248-1-8&source=gmail&ust=1469870480161000&usg=AFQjCNFy3dTgr2-LMIE0Oer7azOSgZbWGw" href="http://flavourjournal.biomedcentral.com/articles/10.1186/2044-7248-1-8" target="_blank"> http://flavourjournal.<wbr></wbr>biomedcentral.com/articles/10.<wbr></wbr>1186/2044-7248-1-8</a>Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-81203892696551074412016-03-01T20:54:00.000+01:002016-03-05T12:30:19.527+01:00Czekoladowe ciasto z fasoli [bezglutenowe]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc1DWkCjHrBo5A62FHl58hCMVM5WBXE7xKyXzZtR8oZbIa3n6JYY1qK8l-bmLXOFQRxOcn1Wnj9B_N1XqzTL7zB4K8WJIUXws-mK9bonLYiDl-8ujNM10vXszSII7SFQaz2N7y101ZAy8/s1600/czekoladowe-6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc1DWkCjHrBo5A62FHl58hCMVM5WBXE7xKyXzZtR8oZbIa3n6JYY1qK8l-bmLXOFQRxOcn1Wnj9B_N1XqzTL7zB4K8WJIUXws-mK9bonLYiDl-8ujNM10vXszSII7SFQaz2N7y101ZAy8/s1600/czekoladowe-6.jpg" /></a></div>
Dziś przepis na ciasto wyłącznie z naturalnych i wartościowych
produktów, na bazie fasoli, bez cukru. Ciasto jest pyszne co zostało
potwierdzone przez niejadków dietetycznych potraw :) <br />
<a name='more'></a></div>
<br />
Składniki:<br />
<ul>
<li>250g dowolnej fasoli (waga suchej) - namoczyć dzień wcześniej, odlać wodę z namaczania i ugotować</li>
<li>6 jajek</li>
<li>3 mocno dojrzałe banany</li>
<li>200 g suszonych daktyli bez pestek</li>
<li>2 łyżki kakao</li>
<li>1 gorzka czekolada 70% kakao</li>
<li>2 kopiate łyżki masła klarowanego, wymiennie może też być olej kokosowy lub zwykłe masło</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>2 łyżeczki cynamonu</li>
<li>100g suszonej żurawiny (albo inne bakalie)</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Czekoladę
i masło roztapiamy na wolnym ogniu lub w kąpieli wodnej. Wszystkie
składniki miksujemy na gładka masę. Przelewamy do form wyłożonych
papierem do pieczenia. Najlepiej do dwóch wąskich form, np. keksówek
ok. 25 cm długości. Wstawiamy do piekarnika na ok. 45 minut a
temperaturę nastawiamy na 160°C.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvqbu2Sg9Jql-PlWueeGu-nHmXmHqjOg66DAwzRqhg7GjbIZjQxaqeo1ruLOgLxJH3VWK3t-F7gVImgmmNyXkYFnetVofoKHhY5VMfkoo9-zhq_p79io9CnL5hY7fwQoYL9YdT_hQH3gE/s1600/czekoladowe-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvqbu2Sg9Jql-PlWueeGu-nHmXmHqjOg66DAwzRqhg7GjbIZjQxaqeo1ruLOgLxJH3VWK3t-F7gVImgmmNyXkYFnetVofoKHhY5VMfkoo9-zhq_p79io9CnL5hY7fwQoYL9YdT_hQH3gE/s1600/czekoladowe-2.jpg" /></a></div>
<br />
Smacznego!Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-62391027481460039102016-01-09T20:10:00.002+01:002016-01-10T12:04:04.123+01:00Czipsy z jarmużu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1TJHbxBRw-RuElr3SvcIn_pAEXC_HSAnhNdSgs_5HhEg9OtQ5qBaAv1YmJw1Ocwu-PnW4hi1dXtso9qk9z9CXj_udQ0jU6Lnsy9MM4XA_bYbZy-gU_sFHLGv7HOXrlelqthX6pc2QSFI/s1600/czipsy-jarmuz-11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1TJHbxBRw-RuElr3SvcIn_pAEXC_HSAnhNdSgs_5HhEg9OtQ5qBaAv1YmJw1Ocwu-PnW4hi1dXtso9qk9z9CXj_udQ0jU6Lnsy9MM4XA_bYbZy-gU_sFHLGv7HOXrlelqthX6pc2QSFI/s1600/czipsy-jarmuz-11.jpg" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Zima to sezon na jarmuż! Jak wiecie, trudno o zdrowsze warzywo - <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/najzdrowsze-warzywa-jarmuz.html" target="_blank">wiecej o tym tu</a>. Jarmuż <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/search/label/jarmu%C5%BC" target="_blank">można udusić</a>, smakuje wtedy podobnie do kapusty ale jego liście są nieco twardsze. Tak przygotowany </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">jarmuż zwykle smakuje warzywnym miłośnikom, warzywnym niejadkom - niekoniecznie.</span></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
<b>Jest jednak sposób przygotowania jarmużu, który będzie smakował prawie każdemu: CZIPSY</b>.<br />
<br style="text-align: start;" />
<span style="background-color: white; text-align: start;">Przygotowanie jest bardzo proste i szybkie. Obrywamy gałązki jarmużu, usuwamy najgrubsze żyłki i zostawiamy te średnie i mniejsze (patrz zdjęcie powyżej). Przed upieczeniem, czipsy można (ale nie trzeba) doprawić odrobiną tłuszczu z dodatkiem przypraw.</span><br />
<br style="text-align: start;" />
<span style="background-color: white; text-align: start;">Można to zrobić na przykład tak: rozpuszczamy w garnuszku nieco klarowanego masła, albo oleju kokosowego, i dodajemy do tłuszczu przyprawy (np. sól, pieprz, ostrą paprykę chilli, kurkumę, albo inne, jakie lubicie). Wystarczy jak przygotowane listki jarmużu będą tylko w niewielkiej części pokryte tłuszczem i przyprawami. W tym celu można, na przykład, dodać do miski z liściami jarmużu niewielką ilość tłuszczu z przyprawami i później całość wymieszać ręką tak żeby pokryć przynajmniej drobny kawałek większości listków. Co ważne, liście przygotowane do pieczenia powinny być suche.</span><br />
<br style="text-align: start;" />
<span style="background-color: white; text-align: start;">Tak przygotowane liście rozkładamy na blasze (najlepiej najwiekszymi żyłkami do góry) i wrzucamy do piekarnika w temperaturze 150 stopni na 5-10 minut (czas nie jest ścisle określony bo to zależy od piekarnika). Po tym czasie sprawdzamy czy liście są miękkie. Jeśli tak, całość pozostawiamy na dodatkowe 2-3 minuty. Idealny stopień upieczenia jest wtedy, kiedy liście staną się twarde/chrupkie i jeszcze nie zdążą zmienić koloru na jasno brązowy. To może się nie udać dla wszystkich liści (cześć może być lekko brązowa, a cześć nie) - tak jak na zdjęciu poniżej.</span><br />
<span style="background-color: white; text-align: start;"><br /></span></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6CDIH75_Yfo3qhMReEI1Qz8A1Mzwmcx6r5t6NlgQ7Q5QJ-kBXrQH27waiHdpOlBBBG_s_BDEU-wK2cgIoGKLUPbpGRdoU5Gs6VfoMP804ZYZ3uDFuEHmb-p-fkFsGeXZNl0OJVT8Pzqk/s1600/jarmoz-22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6CDIH75_Yfo3qhMReEI1Qz8A1Mzwmcx6r5t6NlgQ7Q5QJ-kBXrQH27waiHdpOlBBBG_s_BDEU-wK2cgIoGKLUPbpGRdoU5Gs6VfoMP804ZYZ3uDFuEHmb-p-fkFsGeXZNl0OJVT8Pzqk/s1600/jarmoz-22.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Upieczony jarmuż można chrupać jak czpisy, można też nieco pokruszyć liście i użyć jako posypki do zup - smakuje rewelacyjnie!<br />
<span style="background-color: white; text-align: start;"><br /></span>
<span style="background-color: white; text-align: start;">Smacznego!</span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-28848309952586942762015-10-24T22:46:00.007+02:002015-10-26T09:24:58.612+01:00Razowe ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszonką<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6obLY-JPitb6EhrXtnui-6ZhnabB3OVIl2setXQmV23WWcKqPRrJpnkmnwZLvx_-Wn1_WavhbSY3St0ArVi-1g2sDtQpHX95EJXI0VZrkjMi5xnoA-9vrAA6-VkGEDPgy-YfF1VxPMZo/s1600/drozdzowe+ze+sliwkami+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6obLY-JPitb6EhrXtnui-6ZhnabB3OVIl2setXQmV23WWcKqPRrJpnkmnwZLvx_-Wn1_WavhbSY3St0ArVi-1g2sDtQpHX95EJXI0VZrkjMi5xnoA-9vrAA6-VkGEDPgy-YfF1VxPMZo/s1600/drozdzowe+ze+sliwkami+3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Dziś klasyka sezonu w wersji dietetycznej - ciasto drożdżowe ze śliwkami, na bazie mąki razowej i miodu, z kruszonką. Niczym nie ustępuje tradycyjnej wersji na białej mące. Różnica w smaku jest subtelna i na korzyść razowego ciasta, smak jest bardziej bogaty.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;" />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><b>Składniki</b></span><br />
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">500g mąki orkiszowej razowej typ 2000</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">100g mąki białej pszennej typ 650 (opcjonalnie, można zastąpić razową)</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">50g drożdży</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">100g masła</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">100g miodu</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">3 jajka</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">250ml mleka</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">cukier waniliowy</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">łyżeczka soli</span></li>
</ul>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<b><br /></b>
<b>O mące</b></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
W przepisie proponujemy mieszankę razowej (500g) i białej (100g). Dodatek białej mąki zapewnia tu łatwiejsze przygotowanie ciasta, jego lepszy wzrost. W miare nabierania wprawy w pieczeniu, zachęcamy do eksperymentowania. Z dodatku białej mąki można zrezygnować i używać tylko razowej. Można też próbować dodawać niewielkie ilości innych mąk np. amarantusowej, kukurydzianej, albo <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/search/label/m%C4%85ka%20z%20ciecierzycy" target="_blank">z ciecierzycy</a>.</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<b>Przygotowanie</b></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Sporządzamy rozczyn z mleka, szczypty cukru, 1/3 ilości mąki i drożdży. Gdy rozczyn podrośnie (zwiekszy objętość, w zależności od warunków może to trwać od 1/2 do 1 godziny) dodajemy pozostałe składniki i sporządzamy ciasto. Ciasto należy porządnie wyrobić i pozostawić do wyrośnięcia. Gdy objętość ciasta zwiększy się dwukrotnie (zwykle to trwa od 1/2 do 1 godziny), wykładamy ciasto na stolnice posypaną mąką. Ciasto wyrabiamy i wałkujemy lub rozkładamy ręką na blachę z piekarnika. Na ciasto rozkładamy wydrylowane śliwki (około 2 kg) i posypujemy kruszonką (składniki kruszonki: 100g masła, 100g cukru, 100g mąki pszennej razowej – lekko połączyć – rozkruszyć).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyoUKj8yXKm73QafIdppVuTsz4uxHbdnjsrZoYdJeCjf6mADsqNyKfXZuyQ1zE_csAJq43xosfV_BhiaEmpRwejGdu2G8bSE-9IvVcVpJORaipjEPM5U7s_lOmGsOtCBTlWCqszVAWIZk/s1600/drozdzowe+ze+sliwkami+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyoUKj8yXKm73QafIdppVuTsz4uxHbdnjsrZoYdJeCjf6mADsqNyKfXZuyQ1zE_csAJq43xosfV_BhiaEmpRwejGdu2G8bSE-9IvVcVpJORaipjEPM5U7s_lOmGsOtCBTlWCqszVAWIZk/s1600/drozdzowe+ze+sliwkami+1.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Ciasto pieczemy w temperaturze 160 - 180°C przez około 30 minut. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWmQml1-jpFQT3KbmPMR9mxPSwle9RbpAwnvEVZ2_Q7LcI6slat9fjNNX6rMvbCgQDGy7ZhR0xmcVGK88xsz1e2hTdN790ITrH0rLWJSvv3xhph22oYGDkEPHwTNQ4TWo5uwH9XtnM27w/s1600/drozdzowe+ze+sliwkami+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWmQml1-jpFQT3KbmPMR9mxPSwle9RbpAwnvEVZ2_Q7LcI6slat9fjNNX6rMvbCgQDGy7ZhR0xmcVGK88xsz1e2hTdN790ITrH0rLWJSvv3xhph22oYGDkEPHwTNQ4TWo5uwH9XtnM27w/s1600/drozdzowe+ze+sliwkami+2.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Smacznego! </div>
<div>
<br /></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-42656613730046448002015-07-31T18:45:00.001+02:002015-08-02T22:48:43.101+02:00Jakie owoce można jeść na diecie?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgey_e-u2fiW-BAWLRnfpMogAlGBls7vuSK3_wRuVz1hmKOpRLKpKiI7HHmMDUzXd0wfh_whsBIbqn2oV7a8IQ811UOIOVUGjqv1ttHGOsDjFNuD5tWsymyk4B7gM-c1hoVZ-9bUB1X024/s1600/malina-dieta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgey_e-u2fiW-BAWLRnfpMogAlGBls7vuSK3_wRuVz1hmKOpRLKpKiI7HHmMDUzXd0wfh_whsBIbqn2oV7a8IQ811UOIOVUGjqv1ttHGOsDjFNuD5tWsymyk4B7gM-c1hoVZ-9bUB1X024/s1600/malina-dieta.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Często o to pytacie. Można jeść wszystkie, byle nie za dużo. Być może spotkaliście się z krótkimi listami rodzajów owoców </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">"dozwolonych"</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"> w diecie, które wybrano </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">ze względu na niską zawartość cukru. Jak przeczytacie poniżej,</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"> jeżeli chcemy zadbać o niską zawartość cukru nie tyle chodzi o rodzaj owocu</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"> ale raczej o wielkość porcji! W planowaniu diety proponujemy żebyście wzięli pod uwagę poniższe 3 punkty:</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Po pierwsze</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">, dieta warzywno-owocowa (albo inna prozdrowotna, odchudzająca, czy oczyszczająca) powinna bazować na warzywach, a owoce powinny być dodatkiem do warzywnej "bazy". Dlaczego? Bo warzywa mają większy potencjał prozdrowotny i mniejszy "tuczący" niż owoce. Owoce zawierają zwykle więcej cukru i więcej kalorii. Ci którzy na co dzień przesadzają ze słodkościami, pieczywem (i innymi wysoko-węglowodanowymi produktami), mają zwykle pokusę żeby na diecie zrekompensować sobie "głód cukrowy" przez zbyt dużą ilość słodkich owoców, bo "przecież są dozwolone". A rekompensujcie sobie wasz głód ale warzywami, ale na to chyba już nie będziecie mieć wielkiej ochoty bo Wasz "mały głód" woła: więcej cukru!</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;">Poniżej uproszczony schemat jak działa taki głód: jedzenie dużej ilości cukrów prostych zmusza organizm do szybkiej reakcji magazynowania (produkcji tłuszczu), co prowadzi do gwałtownego spadku poziomu cukru i do głodu. Spada również samopoczucie bo wysokocukrowe posiłki to "nagroda" dla naszego mózgu. Organizm przyzwyczaja się do takich "nagród" - aby się ich oduczyć trzeba zwykle trochę czasu.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwe6f_tu3nrpPcmiUY8TSOdcD2xOqkH6GNfqwWaUk9E1gvUAEuEAeMxZlRWgOUi3y_8nvb28Qlw7qhQkK4Sg8D1QIGbQgY6tSUfScbP8IA3HMNrhoy2VLYKI0j-OJ511kRfwMxLYYANwg/s1600/cukier-inforgrafika.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwe6f_tu3nrpPcmiUY8TSOdcD2xOqkH6GNfqwWaUk9E1gvUAEuEAeMxZlRWgOUi3y_8nvb28Qlw7qhQkK4Sg8D1QIGbQgY6tSUfScbP8IA3HMNrhoy2VLYKI0j-OJ511kRfwMxLYYANwg/s1600/cukier-inforgrafika.jpg" /></a></div>
<b style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><br /></b>
<b style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Po drugie</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">, na diecie można sobie pozwolić na praktycznie każdy owoc ale nie na każdą wielkość porcji. Żaden posiłek nie powinien powodować dużego skoku poziomu cukru we krwi - czym mniejszy poziomu cukru we krwi po posiłku tym lepiej. Parametrem, który pozwala to ocenić jest ładunek glikemiczny (</span><b style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">ŁG</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif;">Wyliczanie <b>ŁG</b> jest bardzo przydatne dla diabetyków. <b>ŁG</b> poniżej 10 uważa się za niski (dla jednego posiłku), <b>ŁG</b> pomiędzy 11 a 19 za średni, a <b>ŁG</b> większy niż 20 za wysoki. </span></blockquote>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Poniżej zestawiliśmy przykładowe owoce, których 100 gramowa porcja ma </span><b style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">ŁG</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"> mniejszy (lub dużo mniejszy) niż 10, czyli na takie lub większe porcje owoców można sobie spokojnie pozwolić.</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
</span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4kGKqgC2b424m-nxtfdMNddvzG2U8ZSuC6RWl3cyE_D41i6T9sGRGcVAtuhPM8Z9_8yXdFxdZfh5nW6lIkZgpmlxUka08zHorpLcHoCjVefQS6yB2-PihmxQA43HywUESwfCOkDkSLdw/s1600/tabelka+-+LG+-+dieta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4kGKqgC2b424m-nxtfdMNddvzG2U8ZSuC6RWl3cyE_D41i6T9sGRGcVAtuhPM8Z9_8yXdFxdZfh5nW6lIkZgpmlxUka08zHorpLcHoCjVefQS6yB2-PihmxQA43HywUESwfCOkDkSLdw/s1600/tabelka+-+LG+-+dieta.jpg" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">Powyższa tabelka nie zawiera wszystkich owocowych możliwości z których możecie korzystać. <b>ŁG</b> możecie sobie wyliczyć ze wzoru:</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;"><b>ŁG</b>=<b>W</b>*(<b>IG</b>/100), gdzie:</span></blockquote>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"></span>
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><b>W</b> - ilość węglowodanów w danej porcji (w gramach)</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><b>IG</b> - indeks glikemiczny</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><b>ŁG</b> - ładunek glikemiczny</span></blockquote>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><b>ŁG</b> jest lepszym parametrem niż popularniejszy indeks glikemiczny (<b>IG </b>- rownież zestawiony w tabelce), bo <b>ŁG</b> bierze pod uwagę wielkość porcji. </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Weźmy przykład: </span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">100-gramowy plasterek arbuza o wysokim <b>IG</b>=72 zawiera tylko 5 gramów węglowodanów, ponieważ w większości składa się z wody. Stąd rachunek 5*(72/100)=3.6, czyli <b>ŁG</b> 100-gramowej porcji jest niewielki!</span></blockquote>
</div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><b>Po trzecie</b>, najlepiej wybierać owoce sezonowe, lokalne (prosto z krzaka!) i z naturalnych upraw. Takie owoce będą miały najwięcej prozdrowotnych składników i będą najsmaczniejsze. Unikajmy supermarketowych niesezonowych wynalazków sprowadzanych zwykle z daleka (na przykład truskawek w środku zimy). Mają w sobie tyle samo zdrowia co smaku, czyli mało. Jeśli macie wątpliwości na co akurat jest sezon, poszukajcie kalendarza sezonowości i zadbajcie o sezonowe urozmaicenie. Właśnie dla urozmaicenia, wyjątek warto zrobić dla owoców, które u nas nie rosną ale które są bardzo wartościowe, na przykład: cytryny! </span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">A na zdjęciu które towarzyszy temu tekstowi, nieprzypadkowo, jest dzisiejsze zdjęcie malin. Bo, na dzień dzisiejszy, trudno o coś zdrowszego :)</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
</span>
<br />
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: right;">
J&S Kmiecik</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-28135278778511376882015-06-13T10:47:00.000+02:002015-06-14T11:50:53.331+02:00Napar ze świeżej pokrzywy, szałwii i innych ziół<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8aIgXomN1UOVFsKGdbxvE88Q2iozUmJwdawvXy8M1YugcsJvwWrorholrki9lV0SmCYI46nU2JCtPkMzbqkvCvx-IWObqPKyGbhYMzQ8ee8s-hGKaGtkWjyHlp67vG8L3evpMjiXuaRw/s1600/herbata-0-500-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8aIgXomN1UOVFsKGdbxvE88Q2iozUmJwdawvXy8M1YugcsJvwWrorholrki9lV0SmCYI46nU2JCtPkMzbqkvCvx-IWObqPKyGbhYMzQ8ee8s-hGKaGtkWjyHlp67vG8L3evpMjiXuaRw/s1600/herbata-0-500-2.jpg" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">Świeże zioła można zaparzać bezpośrednio w szklance (<a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2012/08/herbatka-ze-swiezych-zio.html" target="_blank">patrz tu</a>), ale można też przygotować bardziej esencjonalny napar, na przykład tak: cały czajnik wypełniamy sporą ilością ziółek, zalewamy wodą, zagotowujemy i pozostawiamy jeszcze na kilkanaście minut. Napar można wypić na ciepło, można też rozcieńczyć zimną wodą jako składnik ziołowej lemoniady.</span></div>
<a name='more'></a><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">Poniżej zdjęcia z takiego właśnie zaparzania dzikiej pokrzywy, kwiatów szałwii, z dodatkiem liści krwawnika i mleczu. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFRGiZGvAQx3Nrzz5906b5kt1_Wc_Y4L5jEFVr89vyf0f-eDc0lxL_0uzW5g_arMvZwyI1HFv_7LKZnJXsO3YZCumh0gZDdxi1zhwOP-4YT2AXD0lH_2w2bbXvFvbKxWEdsDPDlFC40y4/s1600/herbata-1-500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFRGiZGvAQx3Nrzz5906b5kt1_Wc_Y4L5jEFVr89vyf0f-eDc0lxL_0uzW5g_arMvZwyI1HFv_7LKZnJXsO3YZCumh0gZDdxi1zhwOP-4YT2AXD0lH_2w2bbXvFvbKxWEdsDPDlFC40y4/s1600/herbata-1-500.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHMLHoR7QX6oXh3AKKB-wA86MjUZUQbkvGC-WlLlf19FkgMwJ56zTTNw95u8BO1ZpNMk-rcUwLpNjbgkXiJJzhJ78EZf85w9uUB75nT8XIvWGnh5uQMMZcjf4lkmvkg7dkZAKFolsrbjI/s1600/herbata-2-500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHMLHoR7QX6oXh3AKKB-wA86MjUZUQbkvGC-WlLlf19FkgMwJ56zTTNw95u8BO1ZpNMk-rcUwLpNjbgkXiJJzhJ78EZf85w9uUB75nT8XIvWGnh5uQMMZcjf4lkmvkg7dkZAKFolsrbjI/s1600/herbata-2-500.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSC6RFKJ_jbFWgkSMxFtBXI0lolV17PRnD2MkbjIPqlfHISBfCcJSzw_UTmZJQtIUfCRrp4YGd3dF33b9arlsCg3O6JOUoohWuwXsa5VAYItKY-_1lHGM8ajWr3oz1BnJAVmmHGtU_p20/s1600/herbata-25-500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSC6RFKJ_jbFWgkSMxFtBXI0lolV17PRnD2MkbjIPqlfHISBfCcJSzw_UTmZJQtIUfCRrp4YGd3dF33b9arlsCg3O6JOUoohWuwXsa5VAYItKY-_1lHGM8ajWr3oz1BnJAVmmHGtU_p20/s1600/herbata-25-500.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIgGLlwpMjozkn7xHBMEO0qk5UlIO-asIhH6t3e__6unkpEFaK_ktcBGGPr6_SNOoywVBFAjoBCj8MRvnzDBHYTXMADzQCey0Nao8pZ48Hcuw7bT-YMpZr8igr6-6vRJqID2fzRkXFSZ0/s1600/herbata-3-500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIgGLlwpMjozkn7xHBMEO0qk5UlIO-asIhH6t3e__6unkpEFaK_ktcBGGPr6_SNOoywVBFAjoBCj8MRvnzDBHYTXMADzQCey0Nao8pZ48Hcuw7bT-YMpZr8igr6-6vRJqID2fzRkXFSZ0/s1600/herbata-3-500.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbqigpOwn7t2s27_pJrP-ceYdbV-OD8nBquHA1xYZ3v96kgZavswpRLI58dp6HwfG1AyMEZUJmRm5kscaz0t31kDQkb71xXROKaeD9mrwguFzr3gld61BwhXGsI35IcuTrGTh71VZ9c2M/s1600/herbata-4-500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbqigpOwn7t2s27_pJrP-ceYdbV-OD8nBquHA1xYZ3v96kgZavswpRLI58dp6HwfG1AyMEZUJmRm5kscaz0t31kDQkb71xXROKaeD9mrwguFzr3gld61BwhXGsI35IcuTrGTh71VZ9c2M/s1600/herbata-4-500.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: start;">Smacznego!</span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-43498828823046469152015-06-05T20:14:00.000+02:002015-06-06T15:02:09.852+02:00Warzywa w cieście z ciecierzycy [bezglutenowe]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfZYN7s00wDAtN12a5C8zmGAaqjFtye4pq0l5d2dePlpGRDnwnh7iaXQ0cN2oklXraG-RifsMMWoNfEdEMpBn_FCPNpsiNQf5ZWjllgrzQTWWkXFlIjhVQ5RNTtWEcX23bKOS2H85shgs/s1600/baklazan-brokul-kalafior.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfZYN7s00wDAtN12a5C8zmGAaqjFtye4pq0l5d2dePlpGRDnwnh7iaXQ0cN2oklXraG-RifsMMWoNfEdEMpBn_FCPNpsiNQf5ZWjllgrzQTWWkXFlIjhVQ5RNTtWEcX23bKOS2H85shgs/s1600/baklazan-brokul-kalafior.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Znacie mąkę z ciecierzycy (cieciorki)? W odróżnieniu od innych mąk, mąka z ciecierzycy ma unikalną właściwość - zrobiona z niej panierka nie przepuszcza tłuszczu. Warzywa w cieście z ciecierzycy, są "uparowane" w środku i nieprzesiąknięte wewnątrz tłuszczem. Spróbujcie na przykład z bakłażanem, to naprawdę działa!<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Mąka z ciecierzycy jest do kupienia pod różnymi nazwami: mąka besan, gram lub groszkowa. Można ją podobno łatwo zrobić samemu - wystarczy zmielić ziarna ciecierzycy. Niektórzy piszą, że zmielenie powinno być poprzedzone prażeniem ziaren (np. na patelni). Próbowaliśmy mielenia w malakserze (bez prażenia) i tradycyjny malakser nie dał rady - ziarna cieciorki pozostały nienaruszone.</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Do przygotowania warzyw smażonych w cieście (w Indiach nazywanych pakorą, a w Japonii temuprą) możemy użyć jakichkolwiek warzyw albo owoców. My wypróbowaliśmy bakłażana, brokuła i kalafiora.</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<b>Składniki:</b></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<ul>
<li>warzywa surowe (np. bakłażan, cukinia, kalafior, brokuł, papryka) lub lekko ugotowane (np. marchew, seler)</li>
<li>ciasto/panierka: mąka z ciecierzycy 500g, woda 1/2 litra, sól i inne przyprawy (takie jak lubicie np. curry, zioła itd.)</li>
<li>tłuszcz do smażenia: olej lub masło klarowane (albo ich mieszanka)</li>
</ul>
</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<b><br /></b>
<b>Przygotowanie:</b></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Wymieszaj składniki panierki. Ciasto powinno mieć podobną konsystencję jak naleśnikowe, im luźniejsze tym będzie bardziej kruche i cieńsze, możecie zmieniać proporcje wody i mąki (ciasto powinno choć trochę pokrywać warzywa po ich wynurzeniu z ciasta). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw8bQM_19tZDljss_35jpvIpEAUKTvvaIqCUhhtS0O7drxPImjVHtKoNfg3mxu8mO7GqRkN5Lwk8IyXOKUFDGflyTUjEfABzV8Qljrj-61_GgqV7_roEEepys-q2Y94YwCnT0o7eUVGSM/s1600/ciasto.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw8bQM_19tZDljss_35jpvIpEAUKTvvaIqCUhhtS0O7drxPImjVHtKoNfg3mxu8mO7GqRkN5Lwk8IyXOKUFDGflyTUjEfABzV8Qljrj-61_GgqV7_roEEepys-q2Y94YwCnT0o7eUVGSM/s1600/ciasto.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: justify;">
Po zmieszaniu mąki z wodą, dobrze żeby ciasto nieco odstało, np. pół godziny. Następnie, rozgrzewamy większą ilość tłuszczu w woku, lub w garnku, i smażymy pocięte kawałki panierowanych warzyw. Ewentualnie można użyć małej ilości tłuszczu i patelni ale wtedy trzeba dbać o szybkie przewracanie warzyw. Warzywa smażymy do lekkiego zrumienienia i odsączamy od nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach.</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2U9bQzfqo4eIXNsLLGWCsFDVOgb-KlGtbdkTWV5yjM7ujxi4PWUGnEXH-IOM-aaVh8yk23LtRMPdKtIV5gE-KocPgrWlMUe_MzXvAiDsmb13_FLua03eplzGhmzy27COCYdm739jwRus/s1600/wok.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2U9bQzfqo4eIXNsLLGWCsFDVOgb-KlGtbdkTWV5yjM7ujxi4PWUGnEXH-IOM-aaVh8yk23LtRMPdKtIV5gE-KocPgrWlMUe_MzXvAiDsmb13_FLua03eplzGhmzy27COCYdm739jwRus/s1600/wok.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<div style="font-size: small;">
<br /></div>
Przekrojony brokuł:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlPAizJuiQJLTwJnhJ2aenAcAS2adIZbvqwm4T2qkNKKjAWvGvCJYlFRang47yAQFxS0Zg2kOyI7a_Y_cmmosKf6tt6eZhJ4y6WjSR6doWolme-PLI4yoL3I7C6hrHAvdSrF5-ROlTSgA/s1600/brokul.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlPAizJuiQJLTwJnhJ2aenAcAS2adIZbvqwm4T2qkNKKjAWvGvCJYlFRang47yAQFxS0Zg2kOyI7a_Y_cmmosKf6tt6eZhJ4y6WjSR6doWolme-PLI4yoL3I7C6hrHAvdSrF5-ROlTSgA/s1600/brokul.jpg" /></a></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: small;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif;">
<div style="text-align: justify;">
PS. To nie jest super-dietetyczna potrawa - sama panierka wchłania sporo tłuszczu - ale smaczna i cieszy oko :)</div>
<br />
<div style="text-align: right;">
J&S Kmiecik</div>
</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-82908335411134376532014-09-14T15:26:00.000+02:002017-03-11T21:38:23.119+01:00Bezglutenowy chleb na zakwasie<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinKAosvE9gSRfnMx2MpZuQEk_Vwcj-VSFni5_xRlM4vMW4P_uAv_uKK_-f5iBC0h_hwG6tWXD1DfyaziCRsLR8_Legh-FkvhiTnd6I4vsd4xi7ZV_2nly8z-usMH1NzA1rJjXl8pUI9BY/s1600/bg+chleb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinKAosvE9gSRfnMx2MpZuQEk_Vwcj-VSFni5_xRlM4vMW4P_uAv_uKK_-f5iBC0h_hwG6tWXD1DfyaziCRsLR8_Legh-FkvhiTnd6I4vsd4xi7ZV_2nly8z-usMH1NzA1rJjXl8pUI9BY/s1600/bg+chleb.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="background-color: white; color: #222222;">W poprzednim przepisie na <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2013/11/szybki-bezglutenowy-chleb-kukurydziany.html" target="_blank">szybki bezglutenowy chleb kukurydziany</a> wyrośnięcie ciasta chlebowego było wspomagane przez dodatek niewielkiej ilości bezglutenowego proszku do pieczenia. Proszek (czy soda) jako zapewniacz wzrostu nie jest rozwiązaniem idealnym (pod względem zdrowotnym) za to najczęściej spotykanym - i to w dużych ilościach - w gotowych mieszankach do wypieku chleba bezglutenowego. Upieczenie chleba bez proszku, na naturalnym zakwasie, wymaga więcej zachodu: trzeba obserwować jak pracuje zakwas i odpowiednio reagować</span></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">. Ale za to zapanowanie nad zakwasowymi bakteriami daje bezcenną satysfakcję!</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: "arial";">No i dzięki zakwasowym bakteriom chleb ma tylko dwa główne składniki: wodę i mąkę (w przepisie poniżej jest jeszcze jeden dodatkowy - zmielone sieme lniane dla lepszego "wiązania" ciasta - reszta to opcjonalne dodatki) oraz odrobinę soli. Porównajcie sobie to z listą składników w gotowych mieszankach do pieczenia albo w gotowych chlebach bezglutenowych, np (przykładowy skład gotowego, paczkowanego chleba bezglutenowego):</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJQwsiMi1oxHCQcH32kONUPkUx-aErSH6nz-XrLEeMPJDdlYiHSVEVdtWdu49dGbw3LkgZ5kCB9mPYJonjzL9Mpp96xzlzzONK3Sc-p89cB4i-SmlIL1R0gCqeLHrsPec_p5Oj7a21Opk/s1600/skladniki-bezgl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJQwsiMi1oxHCQcH32kONUPkUx-aErSH6nz-XrLEeMPJDdlYiHSVEVdtWdu49dGbw3LkgZ5kCB9mPYJonjzL9Mpp96xzlzzONK3Sc-p89cB4i-SmlIL1R0gCqeLHrsPec_p5Oj7a21Opk/s1600/skladniki-bezgl.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="background-color: white;">Zanim przepis, jeszcze kilka słów o bezglutenowym zakwasie. Bezglutenowy zakwas można wziąć od kogoś lub można zrobić samemu. Zrobienie bezglutenowego zakwasu polega dokładnie na tym samym co glutenowego (patrz też przepis na glutenowy <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/12/razowy-chleb-na-zakwasie.html" target="_blank">zakwas i chleb na zakwasie</a>)</span></span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">. Absolutnie niezbędne są tylko 2 składniki: woda i mąka</span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">. Mieszamy je w tych samych proporcjach i odczekujemy kilka dni, dokarmiając regularnie zakwas, czyli dodając kolejne porcje mąki z wodą, aż pojawi się bąbelkowanie i charakterystyczny zapach fermentacji. Niestety, zrobienie zakwasu na bazie bezglutenowej mąki jest bardziej wymagające niż glutenowej - zwykle trwa dłużej (nawet 7 dni), trzeba bardziej dbać o </span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">sprzyjającą temperaturę (zakwas lubi ciepło) oraz </span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">regularność w napowietrzaniu (mieszaniu) i dokarmianiu. P</span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">rzydają się też wspomagające dodatki takie jak gazowana woda zamiast zwykłej i nieco naturalnego octu jabłkowego. </span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ile specjalizujących się w robieniu zakwasu, tyle przepisów (patrz np. na bazie <a href="http://pomozmikolajkowi.blogspot.com/2013/12/bezglutenowy-zakwas-gryczany.html" target="_blank">gryczanej mąki</a></span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">, albo</span><span style="background-color: white; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> ryżowej - w wersji angielskiej: <a href="http://wholenewmom.com/recipes/gluten-free-sourdough-starter/" target="_blank">Gluten-Free Sourdough Starter</a>, albo <a href="http://www.olgasmile.com/zakwas-na-chleb-bezglutenowy.html" target="_blank">gryczano-ryżowej</a>) - wyszukajcie i wypróbujcie sami.</span></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Poniższy przepis na 2 niewielkie bochenki opracowała Kasia (dzięki za spisanie przepisu i zdjęcia!). Jej przygoda z pieczeniem bezglutenowego chleba na zakwasie zaczęła sie od naszego kursu, a wszystkie ważne detale, tak dokładnie opisane, to wynik jej własnych doświadczeń:</span></span></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br style="color: #222222;" /><span style="background-color: white; color: #222222;"><i>Składniki:</i></span></span></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="background-color: white; color: #222222;"></span></span></div>
<ul>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">zakwas (na bazie dowolnej mąki bezglutenowej, patrz uwagi powyżej)</span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">zaczyn (dowolne mąki bezglutenowe - ryżowa, kukurydziana, gryczana - w sumie 20 łyżek, woda gazowana - 0,5 litra)</span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 kubki (mój kubek to 280 ml) mąki bezglutenowej (można dowolnie mieszać)</span></span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3-4 łyżki zmielonego siemienia lnianego (można zmielić w młynku do kawy) </span></span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">0,5 litra wody gazowanej</span></span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">babka płesznik 2 łyżki (opcjonalnie)</span></span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">inulina 2 łyżki (opcjonalnie)</span></span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka soli</span></span></li>
<li><span style="background-color: transparent;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">dodatki dowolnie: żurawina, czarnuszka, słonecznik, siemie lniane, mak</span></span></li>
</ul>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i>Wykonanie:</i></span></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zakwas przechowuję w lodówce. Wyjmuję go na dwa, trzy dni przed pieczeniem. Po wyjęciu z lodówki czekam aż nabierze temperatury pokojowej, dodaję świeżą porcję mąki kukurydzianej (może być inna, 2 łyżki), dolewam wody gazowanej i mieszam (używam plastikowej łyżki) - powinien mieć konsystencję gęstej śmietany. Przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce. Przed pieczeniem (w przeciągu 2-3, a czasem nawet 4 dni) dokarmiam go tak jeszcze kilka razy do wymaganej ilości (u mnie jest to duża gliniana filiżanka). Nawet jeśli nie dosypuję mąki, to zaglądam do niego i mieszam, żeby się napowietrzył. Gotowy zakwas można poznać po ładnym kwaskowym zapachu, bąbelkach powietrza widocznych w trakcie mieszania i po tym, że zwiększa swoją objętość.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br />Od zakwasu odkładam ok. 2 łyżki i chowam do lodówki na następny chlebek. </span></div>
<div>
<span style="text-align: justify;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="text-align: justify;">Pozostałą część zakwasu przekładam do emaliowego garnka. </span><span style="text-align: justify;">Dodaję:</span></span></div>
<div style="color: #222222;">
</div>
<ul>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="text-align: justify;">ok. 10 łyżek mąki ryżowej i 10 łyżek mąki gryczanej (lub kukurydzianej lub innej bezglutenowej). W przypadku chleba na zdjęciu było to 15 łyżek mąki ryżowej i 5 łyżek mąki amarantusowej. </span><span style="text-align: justify;">Czasem korzystam z gotowej mąki, ale przeważnie mielę sama brązowy ryż i kaszę gryczaną niepaloną (mam młynek żarnowy - można sobie kupić go jako przystawkę do maszynki do mielenia mięsa lub innego robota kuchennego).</span></span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 0,5 litra wody gazowanej - żeby wspomóc proces fermentacji można też dodać 1 łyżkę octu jabłkowego (chociaż ja mam "mocny zakwas") i chleb z octem jest dla mnie za kwaśny.</span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wszystko mieszam silikonową łopatką (konsystencja gęstej śmietany), posypuję wierzch mąką. Tak rozrobiony zaczyn zostawiam na kilka godzin, przeważnie na noc (ciepłe miejsce, przykryty ściereczką). Jeśli wszystko jest ok, widać, że zakwas pracuje i masa rośnie, robi się "pulchna".</span></div>
<div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br />Następnego dnia dodaję:</span></div>
<div style="color: #222222;">
</div>
<ul>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">mąka* (ok. 1 kubek mąki ryżowej i 1 kubek mąki gryczanej, lub innej bezglutenowej; w przypadku chleba na zdjęciu było inaczej: 1,5 kubka ryżowej + 0,5 kubka amarantusowej)</span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">0,5 litra (lub trochę więcej w zależności od konsystencji ciasta) wody gazowanej</span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3-4 łyżki zmielonego siemienia lnianego</span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">czasem dodaję 2 łyżki babki płesznik - dla większej wartości odżywczej, zawiera substancje śluzowe, które pomagają "skleić" chleb</span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 łyżki inuliny (niekoniecznie) - wpływa korzystnie na rozwój flory jelitowej, wiąże duże ilości wody, uważana jest za tzw. rozpuszczalny błonnik </span></li>
<li><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">łyżka soli nieoczyszczonej</span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">*<i>w<span style="background-color: white;">arto używać świeżo zmielonej mąki, a jeżeli sami nie mielimy to warto przesiewać mąkę, żeby "nabrała" powietrza</span></i></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wszystko mieszam i przekładam do foremek posmarowanych masłem i posypanych mąką kukurydzianą (ta porcja starcza na dwa chleby, u mnie keksówki o długości ok. 26 cm). Ciasto ma raczej rzadką konsystencję, nie jest to typowe ciasto chlebowe, które się zagniata. Czasem przekładam chlebek żurawiną – wylewam porcję ciasta do foremki, układam żurawinę, którą przykrywam kolejną porcją ciasta. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Chleby zostawiam do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 3-4 godziny. Posypuję czarnuszką (fajniej wtedy smakują), siemieniem lnianym, słonecznikiem, pestkami z dyni lub makiem. Można miksować te dodatki według własnej fantazji. </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Piekę ok. 1 godziny 10 min w temp ok 180-200 st. C. Wyjmuję z foremek, studzę na kratce i gotowe! :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="color: #222222;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlU0yrrrVd2-6oJnsA4LpotgkqJzsD_D30Tr28TA72OZHafxc7sOa-V-E44G-5C8Re_s9Nyx-nzbJCKVtyTX4wTm3p5qCuZcSakRfQJVlIMS2qdGvWRBC2kS-C1nSp4DyNV-qCX7-GL_s/s1600/bg-chleb-nazakwasie-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlU0yrrrVd2-6oJnsA4LpotgkqJzsD_D30Tr28TA72OZHafxc7sOa-V-E44G-5C8Re_s9Nyx-nzbJCKVtyTX4wTm3p5qCuZcSakRfQJVlIMS2qdGvWRBC2kS-C1nSp4DyNV-qCX7-GL_s/s1600/bg-chleb-nazakwasie-3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="color: #222222;">
</div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Smacznego!</span></div>
<br />Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-45642817766119584902014-08-21T18:17:00.001+02:002014-08-23T20:49:33.575+02:00Domowy keczup pomidorowo-paprykowy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0IonCSPUWw0C21tOzyjyQjPB_jFsPM2TpBceSQeT57V3mhY6i8lY49Xm9NUxbUt31ggrFkKKLSeTaihweZ31nbJdx1mU7LTB9awM6KP4Pro2lSwGeRLTxaLusGvDMFum9RKMcqmjhqMo/s1600/keczup_0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0IonCSPUWw0C21tOzyjyQjPB_jFsPM2TpBceSQeT57V3mhY6i8lY49Xm9NUxbUt31ggrFkKKLSeTaihweZ31nbJdx1mU7LTB9awM6KP4Pro2lSwGeRLTxaLusGvDMFum9RKMcqmjhqMo/s1600/keczup_0.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Zrobienie keczupu to łatwizna. Najprostszy przepis - z pomidorów, czerwonej papryki, jabłek, cebuli i naturalnych przypraw - brzmi: kroimy, gotujemy i miksujemy.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Składniki:</span><br />
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">5 kg pomidorów</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">5 kg czerwonej papryki</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">około 1kg jabłek</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">5 cebul</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">3 ostre świeże papryki chili (każda o długości koło 15cm, nadały całości średniej - a niektórzy twierdzą, że dużej - pikantności)</span></li>
<li><span style="color: #222222; font-family: arial;">kilkanaście ząbków czosnku</span></li>
<li><span style="color: #222222; font-family: arial;">sól i inne przyprawy/zioła do smaku jak kto lubi np: zmiksowany kmin i gorczyca, liść laurowy, zioła prowansalskie, imbir, garam masala</span></li>
</ul>
<div style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">
<span class="sewtv6unijlxxe5"></span>Składniki kroimy w ćwiartki, paski, czy inne kształty (ze skórkami oczywiście, jabłka "weszły" nawet razem z gniazdami nasiennymi!), wrzucamy do ogromnego gara (nie dodajemy wody!) i gotujemy warzywa we własnym soku przez 2-3 godziny, od czasu do czasu mieszając. Taki gar najlepiej zostawić do wystygnięcia (i odparowania) na noc. Na tym etapie zawartość gara powinna smakować jak najlepsze na świecie bezmięsne leczo. Następnego dnia "leczo" znów zagotowujemy (wystarczy krótko) i blendujemy w mikserze (dobrze jest wcześniej wybrać liście laurowe). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial;">
<br /></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">
Jeżeli macie dobry i wydajny mikser, gładki keczup jest już gotowy. My taki mamy (Zelmer SB1000). Po zmiksowaniu powstała gładka masa, bez żadnych skórek. Jeżeli keczup nie jest wystarczająco gładki można go przetrzeć przez sitko. Na koniec pozostaje rozlać keczup do butelek/słoików, które poddajemy krótkiej pasteryzacji (15 min) w kąpieli wodnej. Smacznego!</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw-CAJkj4XY080iUf6cMf8IkBobI_MOnJ7Qmfct7-1cap4bEGQ1fPPKipsnhuVdXzxy6X4OYgcXMEJ-j4SjoX0wfPIDmlrrnEOS0GCbh-HrDiWqxbA_MjRL8BQzMQvyr_IBIhyphenhyphennpLvqvk/s1600/keczup_dwo_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw-CAJkj4XY080iUf6cMf8IkBobI_MOnJ7Qmfct7-1cap4bEGQ1fPPKipsnhuVdXzxy6X4OYgcXMEJ-j4SjoX0wfPIDmlrrnEOS0GCbh-HrDiWqxbA_MjRL8BQzMQvyr_IBIhyphenhyphennpLvqvk/s1600/keczup_dwo_3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLar6qxFP_4jDrXzelEE640wiajz0ziEnGUr-zl2-PHHdWk2rx_7jb7PLe1mLOCuHKJLvDe7__-Ts_oo_FKrxyGjJdw08M8LcyKWjVFLu0SR_nSp73FTChdGU-46xmpIvRrq4Czp6NbVA/s1600/keczup_dwo_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLar6qxFP_4jDrXzelEE640wiajz0ziEnGUr-zl2-PHHdWk2rx_7jb7PLe1mLOCuHKJLvDe7__-Ts_oo_FKrxyGjJdw08M8LcyKWjVFLu0SR_nSp73FTChdGU-46xmpIvRrq4Czp6NbVA/s1600/keczup_dwo_4.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTwuAuiK-v1gjiefWH_qAywwW2SB7i4EU0LAur3CTiXf61tSCvANaEB3cY5LvfkiC7yLy_ROKWgHTW0OwiBTZUjOvHsE8Sv8vd65IABk9JM3ZFigMyuF5ibe88R4hHCR-lLLP8nlAhMec/s1600/keczup_dwo_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTwuAuiK-v1gjiefWH_qAywwW2SB7i4EU0LAur3CTiXf61tSCvANaEB3cY5LvfkiC7yLy_ROKWgHTW0OwiBTZUjOvHsE8Sv8vd65IABk9JM3ZFigMyuF5ibe88R4hHCR-lLLP8nlAhMec/s1600/keczup_dwo_5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrEtssGx9Y-71bHQDJFLeu76YB-54ZN0z5Rwd5y3HvrlGL1g7BpCgkj6WZsL6eK69jEdVRjObN7Sa8FVhsABu7oo9l-JWEZcn9g6dDMXNTnibSMR4uNbCTn5-VG5bMgdcPJbczVAF5oEc/s1600/keczup_dwo_7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrEtssGx9Y-71bHQDJFLeu76YB-54ZN0z5Rwd5y3HvrlGL1g7BpCgkj6WZsL6eK69jEdVRjObN7Sa8FVhsABu7oo9l-JWEZcn9g6dDMXNTnibSMR4uNbCTn5-VG5bMgdcPJbczVAF5oEc/s1600/keczup_dwo_7.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">
<br /></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-21718246861639119322014-08-19T11:54:00.002+02:002014-08-20T16:02:08.636+02:00Pasta z białej fasoli na słodko [bez dodatku cukru]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDhRA8Ztt6ONW8ORdZDe8t_dD7D3NDbA9QggXGC3tXFnQirK9aBKMQM19wT3jEssfKoyiXO9_gNNp5Ev6BdDf2yHyA27GVkwPBg3XjeMdBo0ZqpICf8oyExB3u54muPGbp6BsvJZs7KlQ/s1600/pasta+z+fasoli+500+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDhRA8Ztt6ONW8ORdZDe8t_dD7D3NDbA9QggXGC3tXFnQirK9aBKMQM19wT3jEssfKoyiXO9_gNNp5Ev6BdDf2yHyA27GVkwPBg3XjeMdBo0ZqpICf8oyExB3u54muPGbp6BsvJZs7KlQ/s1600/pasta+z+fasoli+500+1.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Strączkowych nigdy za wiele. Nie w sensie ilości, ale regularności - żeby korzystać z ich unikalnych właściwości zdrowotnych najlepiej je jeść w niewielkich ilościach, ale REGULARNIE. Dziś przepis wyjątkowy bo na słodko! Połączenie podpatrzone w bistro serwującym marokańską kuchnię: biała fasola, wiórka kokosowe i rodzynki. Pasta z tych składników smakuje baardzo dobrze, najlepiej na zimno jako deser i baza do innych dodatków. REWELACYJNIE komponuje się z borówkami i musem malinowym. Pewnie równie dobrze z innymi owocami, orzechami, czy bakaliami. Sama pasta jest delikatnie słodka, dominuje smak kokosu i nikt z próbujących nie zgadnie, że głównym składnikiem jest fasola.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br style="color: #222222; font-family: arial;" />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Składniki (ilości wypróbowane w pierwszej i udanej przymiarce, można próbować zmieniać):</span><br />
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">250g suchej białej fasoli (lub niekoniecznie białej)</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">100g wiórków kokosowych</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">100g rodzynek (lub inne bakalie)</span></li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Dzień wcześniej fasolę pozostawiamy do namoczenia (na minimum 8 godzin, albo nawet 3 doby jeśli w lodówce). Odlewamy wodę z namoczonej fasoli, przepłukujemy, gotujemy do miękkości tak aby po gotowaniu pozostało niezbyt dużo wody (szkoda by ją było wyrzucać). Dodajemy wiórki kokosowe, rodzynki i całość miksujemy blenderem. Jeżeli trzeba, miksując do pasty dodajemy nieco wody tak, żeby całość nie była zbyt gęsta.</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"></span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;">
</span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQkQD8me5kMwBUkoWbAprjFYyp2v7ykvK1lWwOAuH_w5LaCMKs4xZpqrsCOB6r5hIkknUJkLmKhMYQgbPEvm97dQeEKFCUiHsIwtRYHJGCDUlUiUFYrjX3lNBlxGYEhHBfxikT2LBQfi4/s1600/pasta+z+fasoli+500+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQkQD8me5kMwBUkoWbAprjFYyp2v7ykvK1lWwOAuH_w5LaCMKs4xZpqrsCOB6r5hIkknUJkLmKhMYQgbPEvm97dQeEKFCUiHsIwtRYHJGCDUlUiUFYrjX3lNBlxGYEhHBfxikT2LBQfi4/s1600/pasta+z+fasoli+500+2.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: start;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">I jeszcze przepis na mus malinowy: łyżkę miodu wrzucamy na patelnię, lub do garnka, na to wsypujemy maliny i mieszając odparowujemy nadmiar soku. Uzyskany mus przecieramy przez sitko żeby pozbyć się pestek. </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: right;">Smacznego!</span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: right;"><br /></span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;">
</span>Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-37610041481112176762014-04-22T18:15:00.001+02:002014-04-22T19:05:01.065+02:00Surówka z kwiatów mniszka<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Bd6EgDu5jdm50xHpgOROd9oJwleg7U6Vq83CDccPzwDU-J7qPy64ofVvCv4r6sti_rXYuLVklQm1c4bEQVIJ-ik45cksEOEDB1S13J3ntaVXGDIc2-W8nW9VfgVLiXFKz1XaXAutn34/s1600/surowka+z+mniszka+500+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Bd6EgDu5jdm50xHpgOROd9oJwleg7U6Vq83CDccPzwDU-J7qPy64ofVvCv4r6sti_rXYuLVklQm1c4bEQVIJ-ik45cksEOEDB1S13J3ntaVXGDIc2-W8nW9VfgVLiXFKz1XaXAutn34/s1600/surowka+z+mniszka+500+3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Mamy sezon na kwiaty mniszka, więc jak tu nie skorzystać... Żółte płatki muszą zawierać sporo karotenoidów - żółtych barwników o licznych właściwościach leczniczych. Smak samych płatków jest bardzo subtelny. Smak koszyczka kwiatowego, podobnie jak smak liści, jest gorzki. Ta odrobina gorzkiego może się fajnie komponować z innymi składnikami, także polecamy jedzenie całych kwiatków z koszyczkami. A jeśli się komuś nie komponuje, można użyć samych płatków.</span></div>
<a name='more'></a><br />
Jak zwykle, składniki i ich ilości należy traktować jako luźną propozycję, którą można/trzeba zmieniać według własnych upodobań:</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU5_zHR88wo8b8OAFgMn7xcGxGcrxel6MhY4kofnIDmVISTLZ3PD-cGAGv2l1pagHFgPPgPJzTVFVQp07PzUz2Pse4gXNS0XiRAuALEN1fzuPwOvPHsiUnniaPrAp3ylGS8bvy5RHxz6o/s1600/surowka+z+mniszka+500+2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU5_zHR88wo8b8OAFgMn7xcGxGcrxel6MhY4kofnIDmVISTLZ3PD-cGAGv2l1pagHFgPPgPJzTVFVQp07PzUz2Pse4gXNS0XiRAuALEN1fzuPwOvPHsiUnniaPrAp3ylGS8bvy5RHxz6o/s1600/surowka+z+mniszka+500+2.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<ul>
<li>kilka garści kwiatów mniszka (objętościowo około 1 litr całych kwiatów - po skrojeniu znacznie stracą na objętości)</li>
<li>garść suszonych moreli (użyliśmy niesiarkowanych, o ciemnym kolorze)</li>
<li>1 jabłko</li>
<li>1 pomidor</li>
<li>1 marchewka</li>
<li>2 łyżki jogurtu naturalnego (zamiennie można użyć śmietany lub oleju lnianego tłoczonego na zimno)</li>
<li>sól, pieprz i inne przyprawy według uznania (np odrobina oleju sezamowego jak ktoś lubi)</li>
</ul>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Kwiaty mniszka zostały zebrane i posiekane razem z kwiatowymi koszyczkami. Do surówki siekamy również morele i pomidor oraz ścieramy na tarce jabłko i marchewkę. Przyprawiamy, dodajemy jogurtu i gotowe! Smacznego!</div>
<div style="text-align: right;">
<br />
J&S Kmiecik</div>
</div>
<div>
</div>
</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-53295490637763856412014-04-19T11:40:00.000+02:002014-04-25T09:37:13.416+02:00Surówka mineralna [wersja 2]<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5gYP94Qm2Cmvw3Z_KMPW5PtlamKFY55lWyUAAL2Gkdg-xtnU3eU9C64QJAe7_zNUYivnXjFCXYF1toGCmNaMB6ct9hTGtFI4MHC5yc-bqIzyWUdRm_JM4cEtkoMBJ5HFmhzRg27Lz60Y/s1600/suruwka-mineralna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5gYP94Qm2Cmvw3Z_KMPW5PtlamKFY55lWyUAAL2Gkdg-xtnU3eU9C64QJAe7_zNUYivnXjFCXYF1toGCmNaMB6ct9hTGtFI4MHC5yc-bqIzyWUdRm_JM4cEtkoMBJ5HFmhzRg27Lz60Y/s1600/suruwka-mineralna.jpg" /></a></div>
Lubicie dużo zieleniny w surówce, z twarogiem, w kanapce? Chyba sporo ludzi nie przepada. Nam bardzo smakuje, może to kwestia próbowania i rozsmakowania się? A może odpowiednich połączeń? Dzisiaj kolejna wersja surówki mineralnej [<a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/surowka-mineralna.html" target="_blank">wersję 1 znajdziecie tutaj</a>], której podstawowym składnikiem jest hiper-zdrowa zielenina, przebogata w składniki mineralne i nie tylko...<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki (w ilości podobnej co na zdjęciu po lewej)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>1 korzeń pietruszki i pęczek naci pietruszki</li>
<li>pęczek rzodkiewki, korzeń i nać (czyt. <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/korzystaj-z-lisci-rzodkiewki.html" target="_blank">o jedzeniu liści rzodkiewki</a>)</li>
<li>pęczek szczypioru</li>
<li>1 jabłko</li>
<li>ogórek kiszony, ogórek świeży (ilość wg upodobań)</li>
<li>1/2 cytryny</li>
<li>dwie łyżki jogurtu naturalnego (lub <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/11/majonez-domowy.html" target="_blank">majonezu domowej roboty</a>, lub śmietany, lub oleju nierafinowanego np. lnianego)</li>
<li>pieprz i sól do smaku</li>
<li>opcjonalnie: świeże, <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/04/dzikie-jest-dobre.html" target="_blank">dzikie zioła</a> (np. pokrzywa, mniszek, babka)</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: start;">Zieleninę należy starannie wymyć pod bieżącą wodą, odwirować, posiekać. Korzeń pietruszki, rzodkiewki i jabłko ścieramy na tarce (pietruszkę na drobnych "oczkach"). Całość przyprawiamy sokiem z cytryny, jogurtem (ewentualnie</span> majonezem, śmietaną lub olejem - co kto lubi w połączeniu z zieleniną), pieprzem i solą<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: start;">. </span>Taka surówka świetnie pasuje jako dodatek do innych dań. Smacznego!<br />
<div style="text-align: right;">
J&S Kmiecik</div>
</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-46863987231141736122014-04-13T09:42:00.000+02:002014-04-19T18:00:51.258+02:00Dieta Ornisha, ćwiczenia i relaks zamiast bajpasów?<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBRqNIdkIHZjj9sGKxKqsALBeT5ENevMJWPv87uN1uvBiHwFKj5bolna7K9JsVqTqQsUiMDLl7L0LjWGYMI1TUNa1CnkWQlD6IICa9VdoUB-DzprB6FdOMRul2UWp-PHyhUB16WoVyY0E/s1600/ornish_250.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBRqNIdkIHZjj9sGKxKqsALBeT5ENevMJWPv87uN1uvBiHwFKj5bolna7K9JsVqTqQsUiMDLl7L0LjWGYMI1TUNa1CnkWQlD6IICa9VdoUB-DzprB6FdOMRul2UWp-PHyhUB16WoVyY0E/s1600/ornish_250.jpg" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: start;">Zagraża Ci miażdżyca? Już masz chorobę wieńcową? Kwalifikujesz się do wszczepienia bajpasów? Wyobraź sobie, że idziesz do jeszcze jednego lekarza. Ten pyta o twój styl życia, a konkretnie o następujące rzeczy: co jesz, ile się ruszasz, jak sobie radzisz ze stresem i ile masz miłości i wsparcia? I przekonuje, że nie potrzebujesz nic innego tylko poprawy w tych właśnie sferach życia. Myślisz sobie, że wariat, czy, że znalazłeś wreszcie odpowiedniego lekarza?</span><br />
<div>
<a name='more'></a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small; text-align: start;"><br /></span></div>
Dean Ornish jest profesorem medycyny (University of California, San Francisco), który opracował słynny (przynajmniej w USA) program "odwracający choroby serca" (<span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif; line-height: 14.5600004196167px;"><i><a href="http://www.hsc.wvu.edu/Wellness/Dr-Dean-Ornish-Program/" target="_blank">Dr. Ornish's </a></i></span><span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif; line-height: 14.5600004196167px;"><i><a href="http://www.hsc.wvu.edu/Wellness/Dr-Dean-Ornish-Program/" target="_blank">Program for Reversing Heart Disease</a></i>). W skrócie, program polega na stosowaniu: </span></div>
<ol>
<li><span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif; line-height: 14.5600004196167px;">nisko-tłuszczowej wegetariańskiej diety</span></li>
<li><span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif; line-height: 14.5600004196167px;">regularnych i lekkich ćwiczeń fizycznych</span></li>
<li><span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif; line-height: 14.5600004196167px;">technik relaksacyjnych pomagających zwalczyć lub zredukować stres</span></li>
<li><span style="background-color: white; font-family: arial, sans-serif; line-height: 14.5600004196167px;">wsparcia psychologicznego (np. wsparcie grupowe, które pomaga poradzić sobie z negatywnymi emocjami przyczyniającymi się do, lub wynikającymi z, choroby serca)</span></li>
</ol>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Efekty stosowania programu okazały się na tyle przekonujące, że: </span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">"<i><b>obecnie każdy Amerykanin</b>, który jest w grupie wysokiego ryzyka chorób serca, czy to z powodu obciążenia genetycznego, czy nadwagi, <b>może przejść przez program Ornisha, a zapłaci mu za to państwo</b> [...] dla państwa to znacznie tańsze niż np. wszczepianie bajpasów [...] </i></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: start;"><i>Badania wykazały, że u 82 procent pacjentów stosujących metodę Ornisha można odroczyć wszczepienie bajpasów na conajmniej 3 lata. Ja także stosuję tę metodę. Najczęstsza reakcją pacjentów, którym ją zalecam, jest pytanie: to dlaczego nikt mi o tym nie powiedział?"</i></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"> </span><span style="background-color: white; font-family: arial;">(cytaty z audycji radiowej trójki, której można posłuchać</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"> </span><a href="http://www.polskieradio.pl/9/306/Artykul/1055724,Dieta-Ornisha-co-jesc-zeby-skutecznie-walczyc-z-cholesterolem" target="_blank">na tej stronie</a>).<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"> </span></blockquote>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Ornish tak podsumował badania nad efektami swojej terapii:</span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">"<i>W naszych randomizowanych i kontrolowanych badaniach, opublikowanych w Journal of the American Medical Association, The Lancet, i innych naukowych czasopismach, pokazaliśmy, że 99% ludzi z ciężką chorobą niedokrwienną serca było w stanie <b>zatrzymać lub odwrócić</b> tą chorobę poprzez wszechstronne zmiany stylu życia, <b>bez stosowania leków ani chirurgicznych interwencji</b>. Po jednym roku (stosowania programu) obserwowaliśmy odwracanie choroby wieńcowej, po pięciu latach obserwowaliśmy większą poprawę. [...] Większość pacjentów z ciężką dusznicą (bólem klatki) przestało odczuwać ból w ciągu zaledwie kilku tygodni, i jakość ich życia uległa dramatycznej poprawie. [...] Jedno z badań, przeprowadzone we współpracy z ośmioma szpitalami, miało na celu ustalić <b>czy zmiany stylu życia mogą być bezpieczną i efektywną alternatywą dla bajpasów, czy angioplastyki, u pacjentów którzy się kwalifikują do tych zabiegów</b>. Po jednym roku, <b>prawie 80% pacjentów mogło bezpiecznie zrezygnować z operacji serca lub angioplastyki</b></i>." </span><span style="background-color: white; font-family: arial;">-</span><span style="background-color: white; font-family: arial;"> jest to fragment wystąpienia przed amerykańskim senatem w sprawie reformy służby zdrowia w 2009 roku. Oryginalny tekst wystąpienia - o tym, że wdrażanie zmian stylu życia może być tańsze i efektywniejsze w zwalczaniu chorób niż drogie i nowoczesne medyczne procedury</span><span style="background-color: white; font-family: arial;"> </span>- <a href="http://www.help.senate.gov/imo/media/doc/Ornish.pdf" target="_blank">jest tu</a>).</div>
</blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Na czym polega dieta Ornisha? Ornish uszeregował produkty spożywcze na pięć grup, od najbardziej zdrowych (grupa 1), do najmniej zdrowych (grupa 5). W najbardziej zdrowej grupie znalazły się warzywa i owoce (najlepiej lokalne, i świeże jeżeli dostępne) oraz pełnoziarniste produkty zbożowe. W najmniej zdrowej 5 grupie znalazły się produkty najbardziej ubogie w korzystne substancje i najbogatsze w "złe tłuszcze" (wg Ornisha to tłuszcze trans i nasycone): czerwone mięso, żółtka jajek, smażony drób, smażone ryby, parówki, podroby, masło, śmietana, oleje tropikalne (np. palmowy, kokosowy), ciasta, ciasteczka, pączki... Podział żywności na grupy od 2 do 4 jest z grubsza </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">zrobiony</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"> według następujących zasad: lepsza mniejsza niż większa zawartość tłuszczu, </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">lepsze produkty roślinne niż pochodzenia zwierzęcego (w tym tłuszcze i białka)</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">, </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">produkty z białej mąki są mniej zdrowe od pełnoziarnistych (nieco więcej po polsku znajdziecie <a href="http://zasadyzywienia.pl/dieta-ornisha.html" target="_blank">tu</a>, detale na stronie Ornisha <a href="http://www.ornishspectrum.com/proven-program/nutrition/" target="_blank">tu</a></span>)<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">.</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Ornish podkreśla, że </span><b style="color: #222222; font-family: arial;">w tym co jemy liczy się całokształt podejścia</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">: "Nie mówię, że nigdy nie powinniście jeść produktów z grupy 5 (no chyba, że wasz stan zdrowia jest poważny). Jeżeli pozwolicie sobie na jedzenie produktów z grupy 4 lub 5, następnego dnia skupcie się na grupach 1 i 2". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKx-LeumJKWYOvscI96ogflBVHO5N8zWeI2jwZj5IZqH96aHpAPDb9rJBY6FQGrBYriL57dXr3w8BaO5vZmyx1snAsMDKfBqCsi5rLX8iyaRAxtgNCFGDxx-cDIrQWGBlnW1yxQynCwz0/s1600/spectrum2.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKx-LeumJKWYOvscI96ogflBVHO5N8zWeI2jwZj5IZqH96aHpAPDb9rJBY6FQGrBYriL57dXr3w8BaO5vZmyx1snAsMDKfBqCsi5rLX8iyaRAxtgNCFGDxx-cDIrQWGBlnW1yxQynCwz0/s1600/spectrum2.png" height="205" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: xx-small;"><i><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 20.399999618530273px; text-align: start;">Program Ornisha</span><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 20.399999618530273px; text-align: start;">: "</span><span style="background-color: white; color: #222222; text-align: start;">Skupiamy się na czterech elementach twojego życia: </span></i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: xx-small;"><i><span style="background-color: white; color: #222222; text-align: start;">Co jesz. Ile się ruszasz. Jak sobie radzisz ze stresem. Ile masz miłości i wsparcia."</span></i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: xx-small;"><i><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 20.399999618530273px; text-align: start;">- ze strony </span><a href="http://www.ornishspectrum.com/" style="line-height: 20.399999618530273px; text-align: start;">http://www.ornishspectrum.com/</a><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 20.399999618530273px; text-align: start;"> </span></i></span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">W diecie Ornisha specjaliści od żywienia znaleźli by pewnie wiele spornych kwestii odnośnie, które produkty są bardziej a które mniej zdrowe. Pewnym i raczej bezdyskusyjnym punktem jest podstawa diety: warzywa i owoce - "najlepiej lokalne i świeże jeśli dostępne". </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: start;">Pewne jest również to, że możliwości samonaprawy ludzkiego organizmu są ogromne, często znacznie większe niż się powszechnie, w tym wielu specjalistom, wydaje...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #222222; font-family: arial;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #222222; font-family: arial;"><span style="background-color: white;">J&S Kmiecik</span></span><br />
<span style="color: #222222; font-family: arial;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-22444006643465553342014-04-08T18:50:00.000+02:002014-04-19T18:08:33.972+02:00Dzikie jest dobre! [surówka ze świeżych, dzikich ziół]<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg25KGT3DpVua25XgLL0hpSulm896TtebQVSMmTEa_pJi_-Ta1o-5ZwfJgaHK8Z-qCcbjFW5m9erUOHtN488HKtOOH4IP8aQYn0L69KtFBvpLXur3FoPgc3OmwtgDQWUAjLeg0uRB37JRw/s1600/suruwka+z+ziol+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg25KGT3DpVua25XgLL0hpSulm896TtebQVSMmTEa_pJi_-Ta1o-5ZwfJgaHK8Z-qCcbjFW5m9erUOHtN488HKtOOH4IP8aQYn0L69KtFBvpLXur3FoPgc3OmwtgDQWUAjLeg0uRB37JRw/s1600/suruwka+z+ziol+5.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: small; text-align: start;">Składniki na surówkę: dzika pokrzywa i mniszek, czosnek niedźwiedzi (hodowlany - widać łodygi) i inne warzywa.</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">"Nie tak dawno łaziłem sobie nad Jasiołką w pewnej podjasielskiej miejscowości [...] otaczały mnie łany nied</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">ź</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">wiedziego czosnku [...] podszedł do mnie starszy człowiek. Tym razem to ja zacząłem rozmowę:</span><br />
<a name='more'></a><span style="color: #222222; font-family: arial;">- Dzień dobry. Co pan robi?</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">- Czosnek zbierom - odparł nieznajomy staruszek.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">- Ten nied</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">ź</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">wiedzi? - zapytałem.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">- Jaki on tam niedźwiedzi? - odrzekł - Dziki, dziki czosnek. Ksiondz go zaczon kisić w słoikach. No i baby też zaczeny, mojo też mnie posłała. Łon jest dobry na wszystko bo dziki, mocny" </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">(</span><span class="sewfaub9a1v14nc" style="color: #222222; font-family: arial;"></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Łukasz Łuczaj, </span><span class="sewfaub9a1v14nc" style="color: #222222; font-family: arial;"></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Dzika Kuchnia, str 314.)</span><br />
<br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Trudno o lepszą rekomendację dzikich ziół ;) Kwiecień i maj to szczególnie dobry czas na ich jedzenie. W tym czasie trudno o coś bardziej wartościowego tzn. bogatszego w prozdrowotne substancje i mikroelementy.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">W zbieraniu można się ograniczyć do liści pokrzywy, czy babki, które ciężko pomylić z innymi roślinami. Można też poeksperymentować. Eksperymentatorom polecamy bogato ilustrowaną książkę <a href="http://nk.com.pl/dzika-kuchnia/1802/ksiazka.html" target="_blank">Łukasza Łuczaja "Dzika kuchnia"</a>, która zawiera "wybór najpospolitszych i najwartościowszych dziko rosnących roślin jadalnych" oraz przykładowe przepisy.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhySykQzbP2uF7VMhjZHuYgtVBOwzL1vHpBPd3nrxaoqH0XRFrXKyIlQ-7Y_4g1NYJewNSIZYWZe0JUS9Aee80TrsadW_XiBZI-Jj0ihUDijHc-HglLL_zCT6SunW8Y6VUO_FKK-RDUqZA/s1600/suruwka+z+ziol+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhySykQzbP2uF7VMhjZHuYgtVBOwzL1vHpBPd3nrxaoqH0XRFrXKyIlQ-7Y_4g1NYJewNSIZYWZe0JUS9Aee80TrsadW_XiBZI-Jj0ihUDijHc-HglLL_zCT6SunW8Y6VUO_FKK-RDUqZA/s1600/suruwka+z+ziol+4.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: small; text-align: start;">Nasza surówka ze składników na pierwszym zdjęciu czyli pokrzywy, mniszka i tego co akurat "znalazło się" w lodówce (składniki: czosnek niedźwiedzi, marchewka, korzeń selera, papryka, ogórek, por, kapusta pekińska, jabłko, przyprawy, olej lniany).</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Kilka naszych przepisów z użyciem dzikich ziół (np. mniszka, babki lancetowatej i pokrzywy) znajdziecie pod etykietą:<a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/search/label/zio%C5%82a" target="_blank"> zioła</a>. Niewielki dodatek dzikich ziół (jedna garść lub dwie) sprawdzi się w każdej warzywnej surówce. Dzikie zioła mogą też być podstawowym składnikiem np. </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">razem z kiszonymi warzywami - patrz </span><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2012/05/surowka-zielone-kiszone.html" style="font-family: arial; text-align: justify;" target="_blank">surówka zielone-kiszone</a>,<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"> lub bez innych warzyw - patrz <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/surowka-mineralna.html" target="_blank">surówka mineralna</a>. Oprócz surówek, polecamy też </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2012/05/pokrzywa-duszona-jak-szpinak.html" target="_blank">pokrzywę duszoną jak szpinak</a>, </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/musli.html" target="_blank">musli z serkiem pokrzywowym</a>, i <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/04/smoothie-koktajl-z-mniszka.html" target="_blank">koktail mniszkowo-bananowy</a>.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
J&S Kmiecik</div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;"><br /></span>Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-29203539027885823212014-03-09T17:47:00.004+01:002014-05-16T19:29:23.578+02:00Ciastka gryczano-marchewkowe z bakaliami [bezglutenowe]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEila0M7JFONVy5t16loUv7JhrC-VXpqu_YNtQ8snQ6wibobbg69ZuEzLcuhRv7xbfLddWIhSsL8tjnGOE2NVxD4amk72aqgKw5xOFdCnCvLoHAiVE641TEuswY8g2FB0UcJwva9ZstbxLI/s1600/ciastka+-+gm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEila0M7JFONVy5t16loUv7JhrC-VXpqu_YNtQ8snQ6wibobbg69ZuEzLcuhRv7xbfLddWIhSsL8tjnGOE2NVxD4amk72aqgKw5xOFdCnCvLoHAiVE641TEuswY8g2FB0UcJwva9ZstbxLI/s1600/ciastka+-+gm.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Niepalona kasza gryczana rządzi! </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Po</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"> </span><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/01/nalesniki-z-kaszy-gryczanej.html" style="font-family: arial;" target="_blank">cieście naleśnikowym</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"> i </span><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/02/batoniki-z-kiekow-kaszy-gryczanej.html" style="font-family: arial;" target="_blank">batonikach</a>, <span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">dzisiaj kolejny przepis z użyciem namoczonej i skiełkowanej kaszy [szczególnie <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/01/nalesniki-z-kaszy-gryczanej.html" target="_blank">przepis na naleśniki</a> zdobył sobie spore uznanie]. </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Tym razem udane połączenie kaszy z marchewką i bakaliami w postaci ciastek.</span></div>
<a name='more'></a><br style="color: #222222; font-family: arial;" />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Składniki:</span><br />
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">1 szklanka niepalonej kaszy gryczanej</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">250g marchwi</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">4 - jajka</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">100g rodzynek</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">100g migdałów</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">100g łuskane nasiona dyni</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">100g orzech włoski</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">330g woda mineralna gazowana (jedna mała butelka)</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">70g <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/10/klarowane-maso.html" target="_blank">masła klarowanego</a> (może być zwykłe, zamiast masła można też użyć oleju dobrej jakości, np. kokosowego)</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">szczypta soli</span></li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Wykonanie:</span><br />
<ol>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Kaszę - moczymy i kiełkujemy (więcej <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/02/batoniki-z-kiekow-kaszy-gryczanej.html" target="_blank">o kiełkowaniu kaszy</a>).</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Migdały, orzechy, dynię – zmielić, najlepiej na wiórki.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Rodzynki – pokroić.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Marchewkę – zetrzeć na drobnej tarce.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Skiełkowaną kaszę miksujemy z jajkami i wodą mineralną, łączymy z pozostałymi składnikami, wykładamy łyżką na blachę uprzednio wyłożoną pergaminem.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Do części ciasta można dodać łyżkę kakao - na zdjęciu po lewej są ciastka z dodatkiem kakao, po prawej bez.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160°-180°C – około 30 minut.</span></li>
</ol>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Ciastka wyszły <span class="sewt9jqfmih9rwt" style="background-color: transparent;"></span>delikatnie słodkie, <span class="sewt9jqfmih9rwt" style="background-color: transparent;"></span>bez posmaku kaszy. Bardziej słodkolubni mogą spróbować dodać więcej słodkich bakalii, suszonych owoców, <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/10/stewia-roslina-sodsza-niz-cukier.html" target="_blank">stewii</a> lub miodu.</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">J&S Kmiecik</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<!-- Blogger automated replacement: "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEila0M7JFONVy5t16loUv7JhrC-VXpqu_YNtQ8snQ6wibobbg69ZuEzLcuhRv7xbfLddWIhSsL8tjnGOE2NVxD4amk72aqgKw5xOFdCnCvLoHAiVE641TEuswY8g2FB0UcJwva9ZstbxLI/s1600/ciastka+-+gm.jpg" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEila0M7JFONVy5t16loUv7JhrC-VXpqu_YNtQ8snQ6wibobbg69ZuEzLcuhRv7xbfLddWIhSsL8tjnGOE2NVxD4amk72aqgKw5xOFdCnCvLoHAiVE641TEuswY8g2FB0UcJwva9ZstbxLI/s1600/ciastka+-+gm.jpg" --><!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F4.bp.blogspot.com%2F-dKRpjZ91qsU%2FUxyXczr8CuI%2FAAAAAAAAEuw%2FmP2eAk5J64o%2Fs1600%2Fciastka%2B-%2Bgm.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEila0M7JFONVy5t16loUv7JhrC-VXpqu_YNtQ8snQ6wibobbg69ZuEzLcuhRv7xbfLddWIhSsL8tjnGOE2NVxD4amk72aqgKw5xOFdCnCvLoHAiVE641TEuswY8g2FB0UcJwva9ZstbxLI/s1600/ciastka+-+gm.jpg" -->Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-5814051319236132622014-02-09T16:08:00.002+01:002014-04-25T09:37:38.942+02:00Na nadciśnienie? Buraki i zielone liściaste warzywa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9LJonhv3JmKt9lmu48rBs4cFEPcfun_nMb_9uLLD035xC5aXyrJoa6rTa_uybvmhtW2haICE6nl8F8FBmr4iwJlb1YkjZDwhOS6F80x5n7b9QH1F7p0wE1vRvxcfFKjtEHgFbzEpLSSg/s1600/sok+z+buraka+2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9LJonhv3JmKt9lmu48rBs4cFEPcfun_nMb_9uLLD035xC5aXyrJoa6rTa_uybvmhtW2haICE6nl8F8FBmr4iwJlb1YkjZDwhOS6F80x5n7b9QH1F7p0wE1vRvxcfFKjtEHgFbzEpLSSg/s1600/sok+z+buraka+2.jpg" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Żeby zaobserwować lecznicze działanie żywności trzeba zwykle nieco cierpliwości. Jedna porcja warzyw najczęściej nie powoduje szybkiego efektu. Ale są wyjątki. Takim wyjątkiem jest działanie soku z buraka na osoby z umiarkowanym nadciśnieniem tętniczym. Efekt jest szybki i do zaobserwowania we wskazaniach ciśnieniomierza! </span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Opublikowane w 2013 roku badania [1] pokazały, że wypicie jednej szklanki soku z czerwonych buraków skutkuje obniżeniem ciśnienia (skurczowego i rozkurczowego) o średnio 10 mmHg (milimetrów słupa rtęci). Spadek ciśnienia był największy w 3 do 6 godzin i wciąż zauważalny 24 godziny po wypiciu soku. Co ciekawe, jedna szklanka soku raczej nie powoduje obniżenia ciśnienia u zdrowych osób. </span><br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">A jaki jest długotrwały efekt regularnego picia soku z buraków? Tego jeszcze nikt nie opisał (przynajmniej nie w uznanych czasopismach naukowych).</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">„Cudownym” składnikiem soku z buraków, któremu przypisano działanie obniżające ciśnienie są azotany. Innym bogatym źródłem azotanów - nawet bogatszym niż buraki! - są zielone liściaste warzywa (np.: szpinak, kapusta, sałata, </span><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/najzdrowsze-warzywa-jarmuz.html" style="font-family: arial;" target="_blank">jarmuż</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">, brukselka, nać pietruszki, liście rzepy, </span><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/05/korzystaj-z-lisci-rzodkiewki.html" style="font-family: arial;" target="_blank">liście rzodkiewki</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">, liście buraka). Jak pokazały liczne badania, spośród wszystkich warzyw i owoców, zielone liściaste warzywa oferują największą ochronę przed zawałami serca i udarami.</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjowDElrCWaEYyean3CBaAn_LZ_CjWhjxMRNtF63RXKsrL00V857XZvUmWEsj44XhVnxESd9OinQOLhdD8EUacxhNNoojY2A_Jt6epms14LGTVR7tcAVEjNDqu5xXCSL7ZX2XPpaEwBm0g/s1600/beet_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjowDElrCWaEYyean3CBaAn_LZ_CjWhjxMRNtF63RXKsrL00V857XZvUmWEsj44XhVnxESd9OinQOLhdD8EUacxhNNoojY2A_Jt6epms14LGTVR7tcAVEjNDqu5xXCSL7ZX2XPpaEwBm0g/s1600/beet_500.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Czy unerwienie liścia buraka czegoś nie przypomina?</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Według naszego doświadczenia, dieta roślinna - w połączeniu z aktywnością fizyczną oraz unikaniem śmieciowego jedzenia, używek i nadmiaru soli - dość szybko skutkuje obniżeniem ciśnienia u nadciśnieniowców (dieta warzywno-owocowa zwykle w ciągu kilku dni). Warto spróbować, tym bardziej, że trudno o lepszy sposób. Jak pokazują ostatnie medyczne statystyki, większość nadciśnieniowców w Polsce jest leczona nieskutecznie i nie unika groźnych powikłań [2]</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">J&S Kmiecik</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Źródła i więcej:</span><br />
<ol>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: start;"><a href="http://hyper.ahajournals.org/content/61/5/1091" target="_blank">Enhanced Vasodilator Activity of Nitrite in Hypertension</a></span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><a href="http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101580,13866518,Zasady_postepowania_w_nadcisnieniu_tetniczym___obowiazujace.html" style="background-color: transparent; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;" target="_blank">gazeta.pl: Zasady postępowania w nadciśnieniu tętniczym - obowiązujące wytyczne Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego</a></span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><a href="http://www.medscape.com/viewarticle/782590" style="background-color: transparent; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;" target="_blank">Beet This: More Evidence of BP-Lowering Effects Of Dietary Nitrate</a></span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><a href="http://pulsmedycyny.pl/3086192,73166,sok-z-burakow-na-nadcisnienie" style="background-color: transparent;" target="_blank"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">pulsmedycyny.pl: Sok z buraków na nadciśnienie?</span></a></span></li>
</ol>
</div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-10323109639092261882014-02-05T17:16:00.000+01:002014-05-16T19:29:47.565+02:00Batoniki z kiełków kaszy gryczanej<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUA5SVsnhEb2HmxTSnurfBKMQF2wheoWGCdF9dSOkPMLohkAK6nSAR7r3sFvUDZ_YiKgW6xBibL6w4CRnpv-cbbF_gSYy5aZHjkqM9vIiLmJzaAx-8athvYqotArHm5Ig2K48GPbXMjLI/s1600/batoniki+z+gryki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUA5SVsnhEb2HmxTSnurfBKMQF2wheoWGCdF9dSOkPMLohkAK6nSAR7r3sFvUDZ_YiKgW6xBibL6w4CRnpv-cbbF_gSYy5aZHjkqM9vIiLmJzaAx-8athvYqotArHm5Ig2K48GPbXMjLI/s1600/batoniki+z+gryki.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Po udanym eksperymencie na <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2014/01/nalesniki-z-kaszy-gryczanej.html" target="_blank">ciasto naleśnikowe z namoczonej gryki</a>, postanowiliśmy przyrządzić coś dobrego ze skiełkowanej gryki. Żeby skiełkować grykę wcześniej n</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">amoczone ziarna pozostawiamy w naczyniu na około 2/3 dni przepłukując je co najmniej 2/3 razy dziennie</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">O tym dlaczego warto kiełkować nasiona </span><a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/02/kieki-czyli-wiosna-w-ciele.html" style="font-family: arial; text-align: justify;" target="_blank">już pisaliśmy</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">. Przewagę skiełkowanych ziaren nad nieskiełkowanymi wykazały też badania przeprowadzone na gryce. Przykładowo, okazało się, że proces kiełkowania pozwala nabyć ziarnom gryki silnych właściwości przeciwdziałających stłuszczaniu wątroby, czy nadciśnieniu (patrz </span><a href="http://wholegrainscouncil.org/whole-grains-101/health-benefits-of-sprouted-grains" style="font-family: arial; text-align: justify;" target="_blank">Health benefits of sprouted grains</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">). </span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Pomysł na batoniki podsunęły nam wpisy na angielsko-języcznych blogach (</span><a href="http://talesofakitchen.com/breakfast/sprouted-buckwheat-walnut-bars/" style="font-family: arial; text-align: justify;" target="_blank">ten</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"> i </span><a href="http://www.rawfoodrecipes.com/recipes/raw-sprouted-buckwheat-bars.html" style="font-family: arial; text-align: justify;" target="_blank">ten</a><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">), które proponują zmiksowanie kiełków gryki z bakaliami, orzechami i innymi naturalnymi dodatkami (np. kakao, cynamon). Możliwości łączenia takich składników jest nieskończenie wiele, my wypróbowaliśmy akurat taki zestaw:</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<br />
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">cynamon - ½ łyżeczki</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">daktyle - 100g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">kakao - 2 łyżki/ 20g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">kasza gryczana niepalona - 1 szklanka surowej/ ok. 220g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">migdały - 100g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">olej kokosowy - 1 czubata łyżka</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">orzech laskowy - 100g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">orzech włoski - 100g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">rodzynki - 100g</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">siemię lniane - 3 łyżki</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">sok z cytryny - 3 łyżki</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">sól morska - dwie szczypty</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">żurawina - 100g</span></li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Batoniki będą bezglutenowe jeżeli zadbamy o bakalie niezanieczyszczone glutenem. </span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Wykonanie:</span><br />
<b style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></b>
<span style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">1.</span><b style="color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"> Kiełkowanie kaszy</b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">. Namocz 1 szklankę niepalonej kaszy gryczanej w większej ilości wody i pozostaw na 12 godzin. Woda może się zapienić, stać nieco "śliska" ale to normalne. Po namoczeniu odlej wodę i przepłucz kaszę. Namoczone ziarna pozostawiamy w naczyniu na około 2/3 dni przepłukując je co najmniej 2/3 razy dziennie. Grykę można uznać za skiełkowaną jeżeli z większości ziaren zacznie się wychylać kiełek (wystarczy na 1-2 mm). O tak:</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj27yvQ8MpVE59hnUPZuY2Np9zm0fIUimPIMZTSphg27yllaDMgujqrEUAufLRoyAyuBsFkZPj6SMeqMFgkr0AXRj2ObtkBijcWYdhvx6cVBOh1DhPJT1FavBpLXKFVS9c4OYi9n3kHrNU/s1600/kielki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj27yvQ8MpVE59hnUPZuY2Np9zm0fIUimPIMZTSphg27yllaDMgujqrEUAufLRoyAyuBsFkZPj6SMeqMFgkr0AXRj2ObtkBijcWYdhvx6cVBOh1DhPJT1FavBpLXKFVS9c4OYi9n3kHrNU/s1600/kielki.jpg" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">2. Dzień przed przygotowaniem "batoników" moczymy również daktyle w przegotowanej wodzie (wystarczy przykryć je wodą)</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">3. Skiełkowaną kaszę, cynamon, daktyle namoczone, kakao, rodzynki, siemię lniane mielone, sok z cytryny, sól, żurawinę - miksujemy w malakserze. Jeżeli masa wydaje się zbyt gęsta można dolać wodę z moczenia daktyli. Powstałą masę łączymy z posiekanymi orzechami i migdałami. Całość wykładamy do foremki, chłodzimy w lodówce. Foremkę można wyłożyć folią do żywności lub wysypać czymś sypkim np. kokosem</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">4. </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; text-align: justify;">Schłodzoną masę można kroić na „batoniki”. </span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Batoniki wyszły całkiem smaczne z dominującym smakiem kakao (ciekawe jak by smakowały bez kakao…). Smak gryki był niewyczuwalny. Cena przygotowania wg powyższego przepisu to około 20 PLN, waga masy około 1kg, także mamy całkiem sporo super-zdrowych „batoników” w przystępnej cenie. Ze względu na sporą zawartość błonnika batoniki będą wzmagać perylstatykę jelit i przeciwdziałać zaparciom. Smacznego!</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">J&S Kmiecik</span></div>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-F2e0zz8OsvY%2FUvJikvLnmvI%2FAAAAAAAAEhY%2FzXoGwChtfVk%2Fs1600%2Fbatoniki%2Bz%2Bgryki.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUA5SVsnhEb2HmxTSnurfBKMQF2wheoWGCdF9dSOkPMLohkAK6nSAR7r3sFvUDZ_YiKgW6xBibL6w4CRnpv-cbbF_gSYy5aZHjkqM9vIiLmJzaAx-8athvYqotArHm5Ig2K48GPbXMjLI/s1600/batoniki+z+gryki.jpg" --><!-- Blogger automated replacement: "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUA5SVsnhEb2HmxTSnurfBKMQF2wheoWGCdF9dSOkPMLohkAK6nSAR7r3sFvUDZ_YiKgW6xBibL6w4CRnpv-cbbF_gSYy5aZHjkqM9vIiLmJzaAx-8athvYqotArHm5Ig2K48GPbXMjLI/s1600/batoniki+z+gryki.jpg" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUA5SVsnhEb2HmxTSnurfBKMQF2wheoWGCdF9dSOkPMLohkAK6nSAR7r3sFvUDZ_YiKgW6xBibL6w4CRnpv-cbbF_gSYy5aZHjkqM9vIiLmJzaAx-8athvYqotArHm5Ig2K48GPbXMjLI/s1600/batoniki+z+gryki.jpg" -->Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-11106819200721988112014-01-01T21:54:00.002+01:002014-05-16T19:30:03.659+02:00Naleśniki z kaszy gryczanej [przepis na ciasto naleśnikowe]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZxQb3xlrmLF8N16IeXpvKtpav8uuVuziz00dMIyX8NXmlPr1dmdR-uQYyc8GtGam-4UltuWVI-kcgM5DZoe368x8fW9kvM2K948i2gICRAEU82sMKd1zkkH92Mja_bwaCDMX_hlp08GY/s1600/nalesnik_gryczany_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZxQb3xlrmLF8N16IeXpvKtpav8uuVuziz00dMIyX8NXmlPr1dmdR-uQYyc8GtGam-4UltuWVI-kcgM5DZoe368x8fW9kvM2K948i2gICRAEU82sMKd1zkkH92Mja_bwaCDMX_hlp08GY/s1600/nalesnik_gryczany_1.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Dziś wynik bardzo udanego eksperymentu na ciasto naleśnikowe z kaszy gryczanej. W bardzo zdrowej wersji. Mąkę zastąpiliśmy surową, niepaloną kaszą gryczaną, po wcześniejszym namoczeniu i zmiksowaniu. Takie naleśniki to łatwy w przygotowaniu, odżywczy i <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/search/label/bezglutenowe" target="_blank">bezglutenowy</a> zamiennik dla naleśników z białej mąki.</span></div>
<a name='more'></a><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><b>Przepis:</b></span><br />
<ol>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Namocz 2 szklanki <b>niepalonej</b> kaszy gryczanej w większej ilości wody i pozostaw na 24 godziny. Woda może się zapienić, stać nieco "śliska" ale to normalne.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Po namoczeniu odlej wodę i przepłucz kaszę.</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Wrzuć kaszę do blendera, zalej ją wodą (może być tyle żeby powierzchnia wody przykryła kaszę) i zmiksuj kaszę z wodą na gładką masę. Dodaj szczyptę lub dwie soli. Dolej tyle wody (może być gazowana) żeby masa miała lejącą konsystencję ciasta naleśnikowego (lub śmietany).</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">No i już masz ciasto naleśnikowe gotowe do smażenia!</span></li>
</ol>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">To przepis na naleśniki w 100% gryczane. Eksperymentując, podzieliliśmy 2 szklanki namoczonej i przepłukanej kaszy na dwie połowy. Jedną połowę przygotowaliśmy według punktu 3, a drugą tak samo tyle, że z dodatkiem surowego jajka i 2 łyżek jogurtu naturalnego. Poniżej, na zdjęciu, efekt po usmażeniu. Po lewej są naleśniki z dodatkiem jajka i jogurtu, a po prawej naleśniki z samej kaszy z wodą (te bardziej szare).</span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR5Rbafp6mjIZieLcW_6dLD3GccYb9lcxDAXsHVX1TQQp1u3Ropu3yIUccYyPLx51S9DwPo9yvR3D1AtO4eo0KR-w-omBTXpXDpiZdG7L1aIWi49BjYTc-MLb1R3DAtwKP69ZFBEx96gE/s1600/nalesnik_gryczany_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR5Rbafp6mjIZieLcW_6dLD3GccYb9lcxDAXsHVX1TQQp1u3Ropu3yIUccYyPLx51S9DwPo9yvR3D1AtO4eo0KR-w-omBTXpXDpiZdG7L1aIWi49BjYTc-MLb1R3DAtwKP69ZFBEx96gE/s1600/nalesnik_gryczany_2.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Naleśniki smażyły się bezproblemowo. Można je smażyć na tłuszczu (np. na <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/10/klarowane-maso.html" target="_blank">maśle klarowanym</a>), można bez tłuszczu na nieprzywierającej ceramicznej patelni. Naleśniki nie rozpadają się, ciasto jest zwarte, łatwo się nie rozrywa i nadaje się do wszelkich naleśnikowych potraw. Smak gryki w naleśnikach jest subtelny, w wersji z jajkiem i jogurtem prawie niezauważalny, w wersji "sama kasza z wodą" wyraźniejszy, szczególnie przy mocniejszym przysmażeniu. Naprawdę rewelacja! Smacznego!</span></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">J&S Kmiecik</span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-58748411027136145932013-11-11T20:12:00.002+01:002014-08-24T22:24:53.276+02:00Szybki, bezglutenowy chleb kukurydziany<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzYYYqpi5kRPm8yK2M01wx7M-GDTqvkNuURws1o-GJpbU4xsiAqDS_kE5ZWI80ckuveXpCgElZjzbxkPSVCOKXhfPdQN8I41IadwrIr5XhFsDBAr2UN2nvhMIAldCieDFbnSMla-vSXxg/s1600/chleb_kuk_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzYYYqpi5kRPm8yK2M01wx7M-GDTqvkNuURws1o-GJpbU4xsiAqDS_kE5ZWI80ckuveXpCgElZjzbxkPSVCOKXhfPdQN8I41IadwrIr5XhFsDBAr2UN2nvhMIAldCieDFbnSMla-vSXxg/s1600/chleb_kuk_1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Nietolerancja glutenu, w mniej lub bardziej nasilonej formie, to dziś powszechna przypadłość. Podobno, większość osób z nietolerancją nie zdaje sobie sprawy ze źródła swoich dolegliwości. Nietolerancja może obniżać komfort życia, może też mieć poważne konsekwencje zdrowotne, warto więc sprawdzić czy nam czasami gluten nie przeszkadza…</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Ze względu na duże zainteresowanie przepisami na <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/search/label/bezglutenowe" target="_blank">bezglutenowe</a> wypieki, w najbliższym czasie planujemy podać na stronie kilka wypróbowanych przepisów. Na początek przepis na bezglutenowy chleb kukurydziany. Prosty i bardzo szybki 5-minutowy przepis! Wystarczy połączyć składniki i od razu wrzucić ciasto do piekarnika.</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Poniższy przepis zawiera niewielką ilość specjalnego, bezglutenowego proszku do pieczenia ponieważ zwykły proszek może zawierać gluten (jeżeli nie zależy nam na bezglutenowości można oczywiście użyć zwykłego). Oprócz proszku, dodatkową spulchniającą rolę pełnią ubite białka i gazowana woda mineralna. Ponieważ proszek nie należy do „super zdrowych” składników można spróbować go usunąć z przepisu. Z drugiej strony, 2 łyżeczki proszku na podaną ilość pozostałych składników to raczej bezpieczna, niewielka ilość (sporo chemii pełniącej rolę spulchniacza można za to znaleźć w gotowych mieszankach do wypieku chlebów bezglutenowych).</span></div>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">
</span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial; font-size: x-small;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><b>Składniki:</b></span><br />
<ul>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">1,20 kg mąki kukurydzianej</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">10 jajek</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">1000 g jogurtu naturalnego lub typu greckiego (czyli dwa i pół 400g opakowania)</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">1 płaska łyżka soli</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">0,5 szklanki (125 g) <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2011/10/klarowane-maso.html" target="_blank">masła klarowanego</a> (można zastąpić zwykłym)</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">200 ml wody mineralnej gazowanej</span></li>
</ul>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;"><b>Wykonanie:</b></span><br />
<br style="color: #222222; font-family: arial;" />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać żółtka jajek razem z pozostałymi składnikami – dokładnie wymieszać, ubić białka, połączyć z ciastem – wylać do dwóch foremek do pieczenia 30x10 cm uprzednio wysmarowanych masłem. Piec w temperaturze ok. 160/180°C przez 60 do 80 minut.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKCrXdsob5_NamalOFq4VzS5csQwBfyQozdURd-HkfWJODV1pdj3OA7Zbed1xgoNkkLx0xeOJRWO_9bAJosk8t73xgnGorWjLqcJhyphenhyphendXbpzQeTKt-demSq1IWr-6AKbPGnA1ERbJrVp0s/s1600/chleb_kuk_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKCrXdsob5_NamalOFq4VzS5csQwBfyQozdURd-HkfWJODV1pdj3OA7Zbed1xgoNkkLx0xeOJRWO_9bAJosk8t73xgnGorWjLqcJhyphenhyphendXbpzQeTKt-demSq1IWr-6AKbPGnA1ERbJrVp0s/s1600/chleb_kuk_2.jpg" /></a></div>
<br style="color: #222222; font-family: arial;" />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">W wersji na słodko można dodać 100g rodzynek lub/i 100g miodu. Dodaliśmy rodzynek (bez miodu) i chleb wyszedł baaardzo smaczny.</span></div>
<br style="color: #222222; font-family: arial;" />
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Smacznego!</span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">J&S Kmiecik</span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-47358972857005227192013-08-28T21:30:00.000+02:002013-11-11T19:59:24.394+01:00Chipsy z ogórka lub cukinii<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilLbAV0uI0AppMTdNrmr6PYsEC__KmH2xREmqGCGPwGdTqiCU-U2bq_fl2ZChaCgfMv38vg-OJkWGRUqcChbW1LdA-T75y-iJ7s-Z-KcQBLD2s6RBlIwRotvKSTo4rG_2M3WorqYgR-Nk/s1600/chipsy_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilLbAV0uI0AppMTdNrmr6PYsEC__KmH2xREmqGCGPwGdTqiCU-U2bq_fl2ZChaCgfMv38vg-OJkWGRUqcChbW1LdA-T75y-iJ7s-Z-KcQBLD2s6RBlIwRotvKSTo4rG_2M3WorqYgR-Nk/s1600/chipsy_500.jpg" /></a></div>
<h2>
</h2>
<span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial;">Trudno o mniej kaloryczną przekąskę, no i coś prostszego w wykonaniu: kroimy ogórek (lub cukinię) na plasterki, posypujemy poszatkowanym świeżym koperkiem, układamy w suszarce do produktów spożywczych (zwanej również z angielskiego dehydratorem, a jeżeli ktoś nie ma to w piekarniku).</span><br />
<a name='more'></a><br />
<div style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1C2ugweKnwX6_6cQQP0xLqdSk1PSJYMD738uBLGNjEPJCN6mpdnRiLs-hYGPZbNq3bbNwqXpkFMlAn2tUBG0gmYlQhAlNWxgDUSIuf5n9fQ6JcIkSBsCQU70BMQuOkZx_LqNbi3_17zs/s1600/chipsy_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1C2ugweKnwX6_6cQQP0xLqdSk1PSJYMD738uBLGNjEPJCN6mpdnRiLs-hYGPZbNq3bbNwqXpkFMlAn2tUBG0gmYlQhAlNWxgDUSIuf5n9fQ6JcIkSBsCQU70BMQuOkZx_LqNbi3_17zs/s1600/chipsy_2.jpg" /></a></div>
<span style="color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13.600000381469727px; line-height: 18px;"><br /></span></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Suszymy do chrupkości lub prawie do chrupkości. Nieco sprężyste kawałki też są niezłe - przyznajemy, że nie wytrzymaliśmy do pełnej chrupkości.</span><span style="color: #333333; line-height: 18px;"> </span><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Następnie, doprawiamy </span><span style="color: #333333; line-height: 18px;">solą i/lub innymi przyprawami. Rezultat? - chce się chrupać ;)</span></span></div>
<div style="color: #222222;">
<span style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 18px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Chipsy można pokroić bardzo cienko np. na grubość ok. 1 mm (jak na zdjęciu). </span><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Wtedy po wysuszeniu wychodzą cienkie jak pergamin. </span><span style="color: #222222;">Można je też pociąć</span><span style="color: #333333; line-height: 18px;"> nieco grubiej - np. około 3 mm. </span><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Ze względu na dużą zawartość wody w ogórkach, lub/i cukinii, plasterki trzeba suszyć przez kilka godzin (np. w 1-godzinowych cyklach z przerwami). </span><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Smacznego!</span></span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-51587342112118089932013-08-17T19:59:00.000+02:002014-04-19T19:56:08.631+02:00Falafel [kotleciki z ciecierzycy]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXaPLc2gIvQuvS0JW5-2EJclvBptHr3uM0jMQieNTJ8GO-YVeE_kmIVGUjQaQqwERVDpQ6KwnMTSdCmyvX2AY-S0NWbgrL7sLzcKOVrQkeCDX2HJGEfP1gf0TNyEFMFcromZE1Tw79rNc/s1600/falafel_1_1_1_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXaPLc2gIvQuvS0JW5-2EJclvBptHr3uM0jMQieNTJ8GO-YVeE_kmIVGUjQaQqwERVDpQ6KwnMTSdCmyvX2AY-S0NWbgrL7sLzcKOVrQkeCDX2HJGEfP1gf0TNyEFMFcromZE1Tw79rNc/s1600/falafel_1_1_1_2.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Falafel to smażone na głębokim tłuszczu kotleciki, których głównym składnikiem jest ciecierzyca i/lub bób. Tradycyjna potrawa arabska, zwykle podawana w plackach „pita” razem z sałatkami, kiszonymi warzywami i sosami („falafel” to również nazwa kanapki przygotowanej z tych składników). Kotleciki falafel są również podawane osobno jako przekąska.<o:p></o:p></span></div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<br /></div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Główny składnik naszego przepisu to ciecierzyca, znana<span style="color: black;"> także jako<span class=""> </span>groch włoski<span class=""> lub<span class=""> </span>cieciorka. Bogata w białko, błonnik, liczne antyoksydanty, ceniona za korzystny wpływ na układ trawienny i krwionośny. Ciecierzycę można zastąpić innymi fasolami (wypróbowaliśmy analogiczny przepis z fasolą kidney i wyszło pysznie).<o:p></o:p></span></span></span></div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Przepis jest prosty i szybki w wykonaniu:</span></div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
</div>
<ul>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">2 szklanki suchej ciecierzycy</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">6 ząbków czosnku</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">2 średnie cebule</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">1 pęczek natki pietruszki (można również dodać liści kolendry)</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">5 jajek</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">2 płaskie łyżeczki soli</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">1 płaska łyżka ziaren kolendry</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">3-5 łyżek siemienia lnianego</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">1 łyżeczka kurkumy</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">1 łyżeczka czerwonej, słodkiej papryki</span></li>
<li><span style="color: black; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">1 płaska łyżka kminu rzymskiego, </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">1 płaska łyżka kminku (mogą być 2 łyżki jednej z tych przypraw)</span></li>
<li><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">ostra papryka (w dowolnej formie, ilość wg uznania w zależności od preferencji do ostrego smaku)</span></li>
</ul>
<br />
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Wykonanie: </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">moczymy ciecierzycę - na co najmniej 8 godzin, np. na noc. Po wymoczeniu odlewamy wodę i płuczemy. Siekamy natkę pietruszki, czosnek, cebulę. Składniki mielimy w maszynce do mięsa lub w wyciskarce ślimakowej. Dodajemy surowe jajka, mieszamy, przyprawiamy (próbujemy, doprawiamy wg uznania) i formujemy falafele, np. tak przy użyciu łyżki:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYJpxPZIPxOnhXuHUlaEAWO4QrCdh8s0d2BzyF3anW61LzJMLNmkt7MQOkiPYv4nhFZnGvr5P6H-5hSQve0ADzESEODwDnA7j3ccCF-kG3GgcuUVaof0GL0K5LSX8LhivRux0TXgyg5iA/s1600/falafel_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYJpxPZIPxOnhXuHUlaEAWO4QrCdh8s0d2BzyF3anW61LzJMLNmkt7MQOkiPYv4nhFZnGvr5P6H-5hSQve0ADzESEODwDnA7j3ccCF-kG3GgcuUVaof0GL0K5LSX8LhivRux0TXgyg5iA/s1600/falafel_2.jpg" /></a></div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Falafele smażymy na głębokim tłuszczu (na odpowiednim do smażenia oleju nierafinowanym, lub na maśle klarowanym) do lekkiego przyrumienienia, kładziemy na papierowych ręcznikach.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAsfKe8tRotsf6Q-j1WSuOoDw6iYhBoKYIWRRoU87OF2zShXMh4wedp3olrGPqEWKFZtYlSUsZXsjHrunwtshauDEP4uN3RQMM7AM5OO3THB0vxlmlrr5L6-OvssZe3cFLB3geKxQijKY/s1600/falafel_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAsfKe8tRotsf6Q-j1WSuOoDw6iYhBoKYIWRRoU87OF2zShXMh4wedp3olrGPqEWKFZtYlSUsZXsjHrunwtshauDEP4uN3RQMM7AM5OO3THB0vxlmlrr5L6-OvssZe3cFLB3geKxQijKY/s1600/falafel_3.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNia-mj-_OENtcq8nV18rNpshtL_BpXv3Pt2phu3K_aeNtK4PM44MMKMY-ttCZAY1OS6dZISq4k5SnZlC28mwGX9NZAZbR32Cdc4rbphLju99FTV5v3MQ3yPZty0AJCmfiRgL2-44ClfE/s1600/falafel_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNia-mj-_OENtcq8nV18rNpshtL_BpXv3Pt2phu3K_aeNtK4PM44MMKMY-ttCZAY1OS6dZISq4k5SnZlC28mwGX9NZAZbR32Cdc4rbphLju99FTV5v3MQ3yPZty0AJCmfiRgL2-44ClfE/s1600/falafel_4.jpg" /></a></div>
<div class="" style="color: #222222; font-family: arial; font-size: small;">
<span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Falafele dobrze smakują z warzywami i sosami (np. czosnkowo-pietruszkowym z pomidorami jak na głównym zdjęciu). </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Smacznego!</span></div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6949682450150032400.post-43616629958283861402013-05-03T13:29:00.000+02:002013-08-17T20:39:20.026+02:00Rolada szpinakowa z soczewicą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidDqmjeyKojcxNfANA3bXq9RnJZwa4zlbSjB5SLJNRLB6OE1S-rY2bzEYW77VSQK-fpIUFk8gT_BEd8bh08gy6X8mWqUcAostWzibU4rOsD7R0ZtSo73qxXRCcZwLLTBcrAtTiUQSH_VQ/s1600/rolada+szpinakowa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidDqmjeyKojcxNfANA3bXq9RnJZwa4zlbSjB5SLJNRLB6OE1S-rY2bzEYW77VSQK-fpIUFk8gT_BEd8bh08gy6X8mWqUcAostWzibU4rOsD7R0ZtSo73qxXRCcZwLLTBcrAtTiUQSH_VQ/s1600/rolada+szpinakowa.jpg" /></a></div>
Rolada szpinakowa z soczewicą, czyli biszkopt szpinakowy faszerowany pastą z soczewicy, to prosta i delikatna przekąska. Podobna do ostatnio niezwykle popularnej rolady szpinakowej z serkiem i łososiem (serek i łososia zastępujemy pastą z soczewicy), tyle że bardziej unikalna bo właśnie tutaj ma premierę ;)<br />
<a name='more'></a><br />
SKŁADNIKI<br />
<ul>
<li>rozdrobniony mrożony szpinak 450g (bądź odpowiednia ilość świeżego, który rozdrabniamy po podduszeniu - np. miksujemy)</li>
<li>6- jajek</li>
<li>2- łyżki mąki pszennej razowej</li>
<li>2- łyżki masła</li>
<li>2- ząbki czosnku</li>
<li>pasta z czerwonej soczewicy (tak jak w <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/08/pasta-z-czerwonej-soczewicy.html" target="_blank">przepisie na pastę</a> z 1 szklanki soczewicy)</li>
<li>sól, pieprz</li>
</ul>
Szpinak dusimy na maśle - do rozmrożenia i wyparowania wody. Doprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem. Oddzielamy żółtka od białek. Z białek ubijamy pianę. Za pomocą blendera miksujemy szpinak z żółtkami, a następnie delikatnie łączymy z pianą i mąką.<br />
<br />
Prostokątną blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia. Na papier wykładamy masę szpinakową, pieczemy ok. 20 – 30 minut w temperaturze 160-180ºC. Po wyjęciu blachy z piekarnika chwilę studzimy ciasto i jeszcze ciepłe zwijamy w rulon żeby nadać mu kształt. Po całkowitym przestygnięciu rulon rozwijamy, przekładamy również wystudzoną pastą z czerwonej soczewicy i zwijamy w roladę.<br />
<br />
Do pasty z soczewicy można oczywiście dodać kawałki dowolnie wybranego produktu, który będzie miał szansę poprawić smak i wygląd rolady, np. marynowanych <a href="http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2012/09/suszone-pomidory.html" target="_blank">suszonych pomidorów</a> albo papryki.<br />
<div style="text-align: right;">
Smacznego!</div>
Sebastian Kmiecikhttp://www.blogger.com/profile/01979802844447994469noreply@blogger.com1